Walka z koronawirusem jeszcze się nie kończy, a na dobrą sprawę będzie trwała przez długie miesiące. Jasnym jest jednak, że zamknięcie ludzi w domach na dłuższy czas byłoby zagrożeniem nie tylko dla obywateli, ale i całego państwa. Dlatego rząd musi podjąć kroki, które rozmrożą nieco gospodarkę, a zarazem wyhamują rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Fatalne informacje dla kibiców skoków. Inauguracja sezonu w Wiśle przełożona!
Pierwsze korki prowadzące do nowej rzeczywistości premier Mateusz Morawiecki podjął w czwartkowe popołudnie. Na konferencji prasowej poinformował o kilku etapach powrotu do normalnego życia. Pierwsze zmiany to przede wszystkim otwarcie parków i lasów. Miejsca te zostaną udostępnione dla obywateli od poniedziałku 20 kwietnia. Do niedzieli natomiast wstęp tam grozi mandatem.
Były trener skoczków narciarskich ZNIKNĄŁ. Dramatyczna akcja poszukiwań przerwana
Decyzję tę skomentowała Justyna Kowalczyk na Twitterze. - Znów będziemy mogli bez narażania się na mandaty oddychać czystym powietrzem. Dziękujemy - czytamy we wpisie legendy polskich biegów narciarskich. Komentarz ten jest zapewne nieco sarkastyczny, bo Kowalczyk krytykowała wprowadzenie zakazu wstępu do lasów. - Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją odporność i zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne - napisała kilka dni temu.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj