Konieczność pozostawania w domach i izolacji od wszystkich ludzi nie jest najłatwiejszym zadaniem. Zwłaszcza problem z pozostawaniem w zamkniętych czterech ścianach mają osoby, które regularnie uprawiały sport i korzystały z uroków m.in. pięknych, polskich lasów. Wśród nich jest także Justyna Kowalczyk.
Justyna Kowalczyk w swoim stylu skomentowała decyzję rządu. Jest mowa o mandatach
Dwukrotna mistrzyni olimpijska i wielokrotna medalistka mistrzostw świata nie zostawiła suchej nitki na politykach, którzy zdecydowali się zabronić wstępu do lasów. - Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją odporność i zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne - napisała na Twitterze.
Bardzo szybko pod postem rozgorzała mocna dyskusja na temat słuszności decyzji. Kowalczyk dolała jednak oliwy do ognia. - Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści... Tak, tym podziękować mogę - uderzyła w polskich polityków!
Justyna Kowalczyk czterokrotnie sięgała po Kryształową Kulę za triumf w Pucharze Świata. Na swoim koncie ma mistrzostwa olimpijskie z Vancouver w biegu na 30 km stylem klasycznym i Soczi w biegu na 10 km "klasykiem". Łącznie zdobyła trzynaście medali mistrzostw świata i IO, a do tego może dołączyć także cztery triumfy w Tour de Ski. Pięciokrotnie wybierano ją najlepszym polskim sportowcem w plebiscycie "Przeglądu Sportowego".