Stoch ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w karierze, ale i tak był blisko wspaniałego osiągnięcia. Podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie dwukrotnie otarł się o medal, a szczególnie bolesne było 4. miejsce na dużej skoczni. Poprzedni sezon był dla niego niczym rollercoaster, a w odzyskaniu stabilizacji ma mu pomóc nowy trener. Początek współpracy z Thomasem Thurnbichlerem zapowiada się obiecująco, gdyż atmosfera w drużynie szybko wróciła do normalności po burzy związanej z odejściem Michala Doleżala. Wyniki pierwszych konkursów Letniego Grand Prix także napawają optymizmem. Stoch i Dawid Kubacki prowadzą w klasyfikacji generalnej tego cyklu i kibice wierzą, że przełożą dobre występy także na zimę. Z pewnością jednym z podstawowych kryteriów jest utrzymanie odpowiedniej formy fizycznej, o co najlepsi skoczkowie świata dbają skrupulatnie. W związku z tym powstały pewne mity, a więcej szczegółów na ten temat zdradził sam "Orzeł z Zębu".
Kibice skoków mogą być w szoku. TVP otrzymało kolejny bolesny cios, historyczna zmiana nadchodzi
Kamil Stoch postanowił z tym skończyć raz na zawsze. Obalił rozpowszechniony mit o skoczkach
Fani skoków doskonale zdają sobie sprawę z wyrzeczeń, jakie niesie za sobą uprawianie tej dyscypliny. Każdy kilogram ma w powietrzu znaczenie i wpływa również na sprzęt, dlatego zawodnicy muszą dbać o masę ciała. Ten temat jest ostatnio wyjątkowo głośny, a o diecie skoczków powstało wiele mitów. Starsi sympatycy skoków z pewnością pamiętają słynną bułkę z bananem, z kolei niektórzy mogą myśleć, że herosi światowych skoczni niemal nie jedzą. Stoch postanowił obalić ten mit raz na zawsze podczas wideo podcastu z serii "Atlas Mówi".
W ostatnim czasie środowisko polskich skoków miało trochę czasu na wakacje. Adam Małysz wraz z żoną udał się na rajskie wakacje:
- To jest chyba taki największy mit o skokach, który musimy obalić. Skoczkowie nie żywią się tylko powietrzem i od czasu do czasu szklaneczką wody, odświętnie. Jedzenie to jest paliwo. Spalamy bardzo dużo kalorii podczas zawodów. To jest nie tylko wysiłek fizyczny, ale mentalny: koncentracja, stres, też wszystko to, co robimy wokół i przed zawodami, i po zawodach. Kosztuje nas to mnóstwo energii, dlatego potrzebujemy mnóstwo siły. A żeby mieć mnóstwo siły, musimy skądś ją czerpać. Czyli z jedzenia - wyznał szczerze trzykrotny mistrz olimpijski. Odniósł się też do legendarnej bułki z bananem!
- Akurat ten mit od razu obalę. Próbowałem, przereklamowane danie. Nie podchodzi mi. Nie polecam, nie! - wypalił z pełnym przekonaniem Stoch.