Starsi fani skoków narciarskich, którzy mieli okazję śledzić kolejne zawody Pucharu Świata doskonale powinni pamiętać okres dominacji Gregora Schlierenzauera, który rządził i dzielił na skoczniach, zdobywając kolejne trofea, w tym złoto olimpijskie w Vancouver. 31-latek jednak od dawna nie był w stanie powtórzyć swoich sukcesów sprzed lat, nierzadko nie kwalifikując się nawet do najlepszej 50. skoczków, którzy rywalizują w pierwszej serii poszczególnych konkursów. W końcu Gregor Schlierenzauer zdecydował się podjąć piekielnie trudną decyzję i odwiesił narty na kołek. Dopiero teraz wyszło na jaw jednak, jak trudna to była decyzja dla Austriaka.
Po tym, jak Gregor Schlierenzauer poinformował oficjalnie, że nie wystartuje w kolejnym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich i kończy swoją przygodę w tej dyscyplinie, wielokrotny mistrz świata zniknął i postanowił nie udzielać wywiadów. Dopiero teraz zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, jak podjął tę trudną decyzję.
Zobaczcie, jak naprawdę wygląda małżeństwo Kamila Stocha i Ewy Bilan-Stoch, klikając w naszą galerię zdjęć!
Gregor Schlierenzauer zdradził, jak wyglądało jego przejście na emeryturę. Szczere wyznanie legendy skoków
Austriacki skoczek po zakończeniu swojej kariery przez kilkanaście tygodni nie chciał komentować swojej decyzji, jednak wreszcie postanowił zmienić swoje zdanie i wyjawić, jak wyglądały kulisy jego odejścia. - W lipcu poczułem, że nie mogę już włożyć w to całej mojej pasji, ale celowo nie spieszyłem się. Dałem sobie czas do września, ponieważ nadal dałoby się skakać zimą - wyznał Gregor Schlierenzauer w rozmowie z "Kronen Zeitung" kilka miesięcy po tym, jak zdecydował się zakończyć swoją karierę i przejść na emeryturę.