Kamil Stoch, Dawid Kubacki, czy Piotr Żyła to zawodnicy, którzy od wielu lat stanowią o sile polskiej reprezentacji. W nadchodzącym sezonie nie powinno być inaczej, a być może do trójki dołączy jakiś młody skoczek. Na to liczą kibice, którzy z upragnieniem wyczekują następców naszych mistrzów. A będzie wiele okazji do pokazania się, bo zbliżający się sezon będzie miał wiele ciekawych wydarzeń.
55-kilogramowy Kamil Stoch wyciska więcej niż waży! Jego wynik zawstydza pakerów!
Michal Doleżal szczerze o polskiej kadrze. Nie zamierza tego ukrywać
Przede wszystkim zimowe igrzyska olimpijskie, które na początku lutego odbędą się w Pekinie. Ponadto skoczkowie będą mieli okazję powalczyć o medale mistrzostw świata w lotach narciarskich. Wszystko to wydarzy się w drugiej połowie sezonu, ale Michal Doleżal, szkoleniowiec polskiej kadry przyznaje, że Polacy są gotowi do tego, aby atakować od początku.
Adam Małysz zgasił wielki płomień nadziei. Nie pozostawił wątpliwości, ważna przestroga
Trener biało-czerwonych w rozmowie z Eurosportem nie zamierzał ukrywać, że liczy na mocny start. - Chcemy atakować od razu, ponieważ wiemy, że doświadczeni zawodnicy są w stanie przygotować się na docelową imprezę. Każdy z nich ma inne cele. Oczywiście indywidualnie powalczą o Kryształową Kulę, a drużynowo o Puchar Narodów - powiedział Doleżal.
Michal Doleżal z ważną zapowiedzią. Kibice już mogą się niecierpliwić
Czech zdradził również, że jest optymistycznie nastawiony do najbliższych tygodni. - Chyba nigdy nie będę na sto procent spokojny, ale po ostatnim zgrupowaniu we francuskim Courchevel jestem optymistycznie nastawiony - wyjawił Doleżal. Trener ma również nadzieje, że będzie miał do dyspozycji kilku zawodników z dobrymi wynikami.
- Chciałbym mieć trudny wybór, ale musimy poczekać, jak zawodnicy będą skakać. Mam nadzieję, że będziemy mieli piątkę, szóstkę czy nawet siódemkę blisko dziesiątki - uważa selekcjoner reprezentacji Polski. Sezon rozpocznie się w Niżnym Tagile, a pierwsze zawody odbędą się 20 listopada.