W piątek polscy skoczkowie pewnie przebrnęli przez kwalifikacje, a Stękała czerpał radość z lotów w Oberstdorfie. W serii kwalifikacyjnej był m.in. lepszy od Kamila Stocha, jednak nie przełożył tego na sobotni konkurs. Spory wpływ na nieco gorsze próby skoczka z Dzianisza mogło mieć olbrzymie zamieszanie przed zawodami. 26-latek dotarł na skocznię bez kombinezonów, które zostawił w hotelu! Błyskawicznie wysłano po sprzęt jednego z fizjoterapeutów, Łukasza Gębalę, który udał się do oddalonego o 20 km Sonthofen. W tym czasie Stękała wziął udział w serii próbnej przed konkursem, w której zaprezentował się bardzo słabo. Uzyskał zaledwie 166 m i miał przedostatni wynik treningu, a kibice zastanawiali się, co poszło nie tak. Dopiero po konkursie okazało się, że tę próbę oddał on w kombinezonie Dawida Kubackiego! Cała sprawa mocno wkurzyła Michala Doleżala, który uderzył się przy tym w pierś.
To koniec! Wielki rywal Stocha podjął decyzję na zakończenie sezonu Pucharu Świata! Klamka zapadła
Doleżal wkurzony na zamieszanie ze Stękałą i kombinezonem
Trener polskich skoczków żałuje, że pozwolił swojemu podopiecznemu wystartować w cudzym kombinezonie. Uważa, że mogło to mieć wpływ na nieco gorsze skoki niż te oddane przez Stękałę w piątek. - Jestem wkurzony na tę sytuację, porozmawiam o tym z Andrzejem. Zapomniał kombinezonu i w serii próbnej skakał w sprzęcie Dawida. Być może to mój błąd, że podjęliśmy taką decyzję. Lepiej, żeby w takiej sytuacji nie skakał w serii próbnej... Zabrakło luzu w zawodach. To najbardziej jego błąd, ale w pewnym stopniu i mój – przyznał w rozmowie ze Skijumping.pl czeski trener. Ostatecznie brązowy medalista MŚ w drużynie z zeszłego roku zajął 26. miejsce i nie potrafił wytłumaczyć swojej wpadki.
Mało kto wie, że dwie najpopularniejsze polskie WAGs, Anna Lewandowska i Ewa Bilan-Stoch, mają sporo wspólnego:
- Zapomniałem kombinezonów. Jak to się stało? Nie wiem, zawsze mam je przy sobie – powiedział przed kamerą Skijumping.pl. Dla kibiców cała ta niecodzienna sytuacja jest dość komiczna, ale Stękale nie było do śmiechu. W obliczu słów trenera musi liczyć się z ostrą reprymendą. Jednakże już w niedzielę otrzyma szansę na poprawę, bowiem w Oberstdorfie odbędzie się drugi indywidualny konkurs. Na godzinę 14:15 zaplanowano kwalifikacje, a pierwsza seria ma się rozpocząć o 16:00.