Jeszcze w poprzednim sezonie mówiło się o nieco gorszej dyspozycji Kamila Stocha pod koniec rywalizacji, ale ogólnie miał całkiem udane miesiące, bo często meldował się w czołowej dziesiątce i w najważniejszych momentach prezentował się solidnie. Były więc nadzieje, że i w sezon 2023/24 wejdzie w niezłej formie. Niestety te zostały dość brutalnie rozmyte, bo podczas rywalizacji w Ruce Stoch zaprezentował się bardzo słabo. Nieprzebrnięcie kwalifikacji jest tego dobitnym przykładem.
W Niemczech mocno ocenili Stocha
Atmosfera zagęściła się po tym, jak Stoch dość krytycznie wypowiedział się o pomyśle Thomasa Thurnbichlera na prowadzenie kadry. - Nie chcę mówić, że myśl szkoleniowa jest zła, że system jest zły, tylko czasami siadając na belce, musisz mieć wewnętrzną pewność, że wszystko działa. Ja niestety nie mam tej pewności - powiedział skoczek w rozmowie z Eurosportem. Do tych słów wrócili niemieccy dziennikarze. Wytknęli zawodnikowi pewne nieścisłości w głoszonych przez niego zdaniach.
Niemcy wyciągnęli te słowa Stocha
- Najnowsze wypowiedzi są sprzeczne z tym, co głosił podczas mistrzostw Polski. Tam mówił o "uproszczeniu całości i nie forsowaniu wszystkiego na siłę" - przypomnieli dziennikarze na portalu Sport1.de. - Stał się symbolem słabej polskiej drużyny, która zajmuje dopiero ósme miejsce w rankingu - dodają. - Stoch patrzył w osłupieniu, jak najlepsi skoczkowie walczą o miejsca w niedzielnym konkursie. Stefan Kraft po raz kolejny okazał się tym, który nie był w stanie go pokonać. Stoch, który jeszcze zeszłej zimy walczył z Austriakiem (Mowa o Stefanie Krafcie, który wygrał dwa konkursy w Ruce - przyp.red.) o zwycięstwa w Pucharze Świata, był tylko statystą - oceniają Niemcy.