Adam Małysz

i

Autor: Cyfra Sport Adam Małysz

Niemcy obłowili się na polskich skoczkach. Adam Małysz wszystko ujawnił, walczy o sprawiedliwość w TCS

2021-12-17 12:04

Adam Małysz nie ustępuje w walce z niemieckimi organizatorami najbardziej prestiżowych zmagań w skokach narciarskich. Ostatnio wprost zaatakował kierownictwo Turnieju Czterech Skoczni, mówiąc o chęci nabijania kasy i braku logiki. Próbował walczyć z bolesną decyzją dotyczącą testów na koronawirusa, ale nie przyniosło to skutku. Wobec tego „Orzeł z Wisły” zdradził szczegóły związane z mistrzostwami świata w Oberstdorfie, które pokazują skalę problemu. Niemcy znaleźli prawdziwą żyłę złota!

Światem skoków wstrząsnęła w ostatnim czasie informacja o poważnych restrykcjach związanych z niemiecką częścią Turnieju Czterech Skoczni. Na skoczniach zabraknie kibiców, ale organizatorzy rozwścieczyli m.in. Adama Małysza inną decyzją. Już 28 grudnia odbędą się kwalifikacje do pierwszego konkursu prestiżowej imprezy, ale dzień wcześniej wszystkie zespoły muszą przejść testy na koronawirusa. Wymagany jest bawarski test, a inne nie dadzą prawa do odbioru akredytacji. Mocno wpływa to na plany reprezentacji Polski, która ma daleką drogę do Oberstdorfu. Skoczkowie są przyzwyczajeni, że święta spędzają w rodzinnych domach, ale tym razem najlepszą opcją wydaje się wyjazd drugiego dnia świąt. Z pomysłem organizatorów mocno walczył Małysz, jednak nie udało mu się zmienić tej decyzji. Nic dziwnego, gdyż w grę wchodzą ogromne pieniądze.

Przed Michalem Doleżalem trudne chwile. Nieciekawa sytuacja, trzeba się z tym pogodzić

Adam Małysz świętował na początku grudnia 44. urodziny, ale już chwilę po nich wściekł się na Niemców:

Małysz ujawnił niemiecką motywację

Cała burza zaczęła się od słów „Orła z Wisły”, który wprost stwierdził, że pomysł z bawarskimi testami jest nielogiczny i ma na celu korzyści finansowe. Polak nie wpłynął jednak na jakiekolwiek zmiany, choć w rozmowie z Interią zdradził kulisy całego zamieszania. - To nie jest wymóg FIS, ale Niemców. Dlaczego? Bo tak im się podoba i koniec. Rozmawiałem o tym z dyrektorem Pucharu Świata w skokach Sandro Pertile, próbowaliśmy protestować. Bez skutku – przyznał dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

Ulubieniec Horngachera walnął prosto z mostu. Wypowiedź Eisenbichlera odbije się szerokim echem, było ostro

Niemcy zorganizowali na przełomie lutego i marca mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Podczas nich również wymagali regularnych testów, a ich ofiarą padł m.in. Halvor Egner Granerud, który nie mógł wystąpić na dużej skoczni. Polska kadra była jedną z wielu, które wykonały masę badań. - Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Oberstdorfie organizatorzy zarobili na testach 2,5 mln euro – wyznał szczerze 39-krotny zwycięzca zawodów PŚ.

Decyzja organizatorów TCS jest jednak ostateczna, a polscy działacze muszą teraz zorganizować najbardziej korzystny dojazd, by stanąć na starcie pierwszej wielkiej imprezy tego sezonu. - Każdy chciałby spędzić trzy świąteczne dni w spokoju, z rodziną, a tu będzie musiał wstać od stołu i pędzić do Oberstdorfu. My to chcemy rozwiązać tak, żeby wyruszyć jednak 27 grudnia o świcie, aby zrobić testy w Niemczech do godziny 17 i następnego dnia rano mieć wyniki – zakończył Małysz.

Sonda
Czy Kamil Stoch ma szansę zwyciężyć w Turnieju Czterech Skoczni 2021/22?
Najnowsze