W ubiegłym sezonie ekipa norweskich skoczków nie miała sobie równych. W klasyfikacji drużynowej zdeklasowała rywali wygrywając ze znaczną przewagą nad drugimi Niemcami. Jedną z głównych postaci był Johansson. 28-latek zakończył sezon na piątym miejscu w "generalce" a w turnieju Raw Air był najgroźniejszym rywalem Kamila Stocha.
Wraz z drużyną zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w Pjongczangu, a indywidualnie zdobył dwa brązowe krążki. Norweg stał się rozpoznawalny nie tylko ze względu na swoją niesamowitą formę, ale także ze względu na... wąsy. Charakterystyczny zarost Johanssona stal się niebywale popularny.
Norweg doskonale zdaje sobie z tego sprawę i postanowił zrobić z tego użytek. Jego żona, która pracuje w branży kosmetycznej, namówiła go, aby stworzył markę żelów do wąsów. Johansson długo się nie zastanawiał i zainwestował w preparat o nazwie "the flying moustache", a więc "latające wąsy".
Żel ma przede wszystkim chronić zarost przed silnym mrozem i wiatrem, dlatego został oparty na bazie wosku. Niebawem pojawi się na rynku, gdzie będzie dostępny w różnych zapachach. Niewykluczone, że poszczególne żele będą nosiły nazwę skoczni, na których występował Johansson.
