Flaga olimpijska

i

Autor: AP Flaga olimpijska

Niemcy grzmią przed igrzyskami! Szykuje się oszustwo na wielką skalę? To może być gigantyczny chaos

2022-01-12 12:17

Trwa ostatnie odliczanie do zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Te rozpoczną się już 4 lutego i przez kilkanaście dni obserwować będziemy rywalizację o najcenniejsze medale. Nie brakuje jednak kontrowersji związanych z organizacją tej wielkiej imprezy i obostrzeń, które dotyczyć będą sportowców. Wolfgang Maier, dyrektor do spraw narciarstwa alpejskiego w Niemieckim Związku Narciarskim dość ostro zaatakował organizatorów i MKOl.

Zimowe igrzyska w Pekinie będą drugą tak wielką imprezą organizowaną w dobie pandemii koronawirusa. Niespełna rok temu kibice dostali przedsmak tego, jak wyglądają igrzyska bez kibiców i z wieloma restrykcjami. Bardzo podobny scenariusz czeka nas w najbliższych tygodniach. W Chinach zawodnicy również będą musieli uważać na liczne przepisy.

Wielki pech Kamila Stocha! Występ w Zakopanem może być zagrożony?

Niemcy grzmią przed igrzyskami. Sugerują możliwość oszukiwania

Rzecz jasna pozytywny test na koronawirusa będzie oznaczał brak możliwości startu dla sportowca, który taki wynik otrzyma. A z tym w Chinach może być ogromne zamieszanie, o czym przekonuje dyrektor do spraw narciarstwa alpejskiego w Niemieckim Związku Narciarskim, Wolfgang Maier. Niemiec w telewizji ARD ostro zaatakował organizatorów i MKOl.

Horngacher nie wytrzymał. Czara goryczy się przelała. Wypalił prosto z mostu po głośnej decyzji

- Według mnie sytuacja jest mocno problematyczna. W obecnej sytuacji uważam, że nieodpowiedzialnym jest wysyłanie zawodników i trenerów do Chin, gdzie może mieć miejsce arbitralność. Jesteśmy zdani na ich łaskę, nie wiemy co i jak testują i jaki będzie prawdziwy wynik testu - powiedział Maier.

Sonda
Czy Kamil Stoch sięgnie po czwarte złoto olimpijskie?

Chińczycy będą manipulować? Pojawiły się poważne oskarżenia

Niemiecki oficjel obawia się przede wszystkim manipulacji ze strony Chińczyków. Jego wątpliwości budzą granice, kiedy zawodnik uznawany jest za zaraźliwego, a kiedy nie. - Drzwi do manipulacji są szeroko otwarte. Za sprawą testów PCR możemy wykluczyć z zawodów dowolnego rywala. Nie ma żadnej ochrony zawodników i jesteśmy mniej lub bardziej uzależnieni od arbitralnych decyzji - uważa.

Od Maiera oberwało się również MKOl. - Nie wierzę, że FIS i MKOl cokolwiek z tym zrobią. Wystarczy przeczytać wypowiedzi Thomasa Bacha (szef MKOl - przyp. red.), jak chwali restrykcyjną politykę w tym zakresie. Nie mam żadnego zaufania do MKOl, ta organizacja w wielu dziedzinach nie ma nic wspólnego ze sportem - uważa Niemiec.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze