Choć zimowy sezon skoków narciarskich zbliża się wielkimi krokami, a za oknem jesień w pełni, polscy skoczkowie w czwartek rywalizowali w letnich mistrzostwach Polski. Impreza ta została przeniesiona z lipca, kiedy to pogoda nie pozwoliła na przeprowadzenie konkursów. Teraz nic nie stanęło na przeszkodzie i zawodnicy mogli powalczyć o medale.
Piotr Żyła w pięknym stylu wygrywa letnie mistrzostwo Polski! Zachwyty nad 17-latkiem
Piotr Żyła szczerze o zdrowiu. Jest mowa o bólu
Konkurs od początku stał na wysokim poziomie, a równych sobie nie miał Piotr Żyła. 34-latek popisał się fantastyczną formą i rewelacyjnymi skokami. Na obiekcie normalnym w pierwszej serii osiągnął 103,5 metra, a w rundzie finałowej poszybował o 2,5 metra dalej i nie pozostawił złudzeń, kto jest najlepszy w tym konkursie.
Nie uwierzycie, czym zajmuje się córka Piotra Żyły. Justyna wszystko zdradziła, nie mogła ukryć dumy
Na drugim miejscu uplasował się Klemens Murańka, a ex aequo na trzeciej lokacie sklasyfikowani zostali Dawid Kubacki oraz Tomasz Pilch. Żyła po zakończeniu rywalizacji w swoim stylu skomentował czwartkowy konkurs. - Spodziewałem się, że będę walczył o zwycięstwo, z takim nastawieniem przyszedłem dzisiaj na skocznię. Chciałem wygrać mistrzostwa Polski, podszedłem do nich na poważnie, co nie zawsze mi się zdarzało. Nowy obiekt, są lodowe tory, czuć już chłód. To znak, że trzeba się przygotować - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Piotr Żyła znalazł lekarstwo na ból. Padniecie ze śmiechu
Piotr Żyła wyjawił również, że zmaga się z bólem kolana. - W kolanie mnie łupnęło. Nieraz tak mam, dlatego na treningach wolę skakać krócej. Czasami po dalekim locie odczuwam ból, ale tylko na igelicie, bo to twarda nawierzchnia - wyjawił mistrz świata z Oberstdorfu. Po chwili dodał, że ma "lekarstwo" na ból, którym jest... piwo. Trudno jednak polecić je innym zmagającym się z bólem.
- Wypiję jedno piwo i mi przejdzie - powiedział z uśmiechem złoty medalista mistrzostw Polski. Półżartem dodał również, że problemy mogą wynikać z nadmiaru kilogramów. Żyła obiecał jednak, że na sezon zimowy będzie już wszystko w porządku i wziął się za siebie, a wszystko po reprymendzie od Michala Doleżala.