Nie po raz pierwszy w skokach narciarskich dochodzi do wojny technologicznej. Ale chyba po raz pierwszy toczony jest tak otwarty konflikt, który zapoczątkował Stefan Horngacher. Podczas konkursów Pucharu Świata w Willingen rozpętała się prawdziwa burza. Wszystko zaczęło się od protestu złożonego przez austriackiego szkoleniowca Niemców.
Jest przełom! Rośnie szansa na medal dla Polski! Natalia Maliszewska dostała kluczowe informacje
Żyła został oszukany. To już przekroczenie granic
Ten dotyczył butów reprezentantów Polski. Na nieszczęście dla biało-czerwonych protest przez FIS został uwzględniony, a zapłacili za to Piotr Żyła i Stefan Hula. Obaj zawodnicy zostali zdyskwalifikowani po sobotnich zawodach w Willingen. Co gorsza, Polacy nie mogą korzystać z oprotestowanych butów w najbliższym czasie, co na pewno komplikuje sytuacje.
Dlatego Horngacher boi się butów Kamila Stocha i reszty. Trwa wojna, a w tle Ryoyu Kobayashi
Okazuje się, że zamieszanie w Willingen było zdecydowanie większe. Piotr Żyła w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu opowiedział, że został wręcz oszukany przez Mikę Jukkarę, kontrolera sprzętu. - Wkurzyłem się na Jukkarę, że nie powiedział mi o dyskwalifikacji, tylko że jest ok - i w hotelu Stefan mówi, że dał mi DSQ (dyskwalifikację - przyp.red.) - powiedział Żyła.
Piotr Żyła nie gryzł się w język. Opowiedział o bulwersującej sprawie
Wychodzi więc na to, że początkowo uznano, że buty są zgodne z regulaminem, co budzi jeszcze większe kontrowersje. - Nasze buty mają tylko inne ozdobniki wizualne, poza tym są normalne i zgodne z przepisami - dodał mistrz świata. Żyła w rozmowie z TVP Sport zaznaczył, że po decyzji FIS był zrezygnowany.
- Gdy się dowiedziałem, że nie będę mógł korzystać z nowych butów, odechciało mi się lecieć do Pekinu, dobre były. Tu nie ma przepisu. To jest po prostu niezrozumiałe. Trudno to wyjaśnić. Nie ma żadnej różnicy. To nie jest nowy model. Można powiedzieć, ze to bardziej "face lifting". Trochę dużo zamieszania przy tym było, ale musimy robić swoje - zaznaczył skoczek narciarski.