Ewa poleciała do Korei, by w roli reporterki współpracować ze stacją Eurosport. Choć z oczywistych przyczyn ich kontakt jest ograniczony, w każdej możliwej chwili Ewa stara się wesprzeć Kamila. Jej uśmiech, całus czy dobre słowo mogą zdziałać cuda przed następnymi konkursami. A przecież przed Kamilem (i resztą drużyny) jeszcze dwie szanse medalowe - w sobotę konkurs indywidualny, a w poniedziałek - drużynowy (oba na skoczni dużej). Jutro skoczkowie rozpoczną treningi, a w czwartek trener Stefan Horngacher poda 4-osobowy skład na piątkowe kwalifikacje.
Sprawdź też: WYNIKI NA ŻYWO. Tabele i terminarze