Nie od dziś wiadomo o wielkim zainteresowaniu Dawida Kubackiego nie tylko lotami na nartach, ale także w przeróżnych maszynach. Od wielu lat zajmuje się modelarstwem, ma też kurs szybowcowy, a niedawno miał okazję zasiąść za sterami odrzutowca, choć na razie tylko w roli asystenta pierwszego pilota.
Kamil Stoch ma kłopoty ze zdrowiem! Nie wystartuje w prestiżowych zawodach
Stało się to triumfie w Turnieju Czterech Skoczni na lotnisku w Mielcu Dawid Kubacki polatał sobie szkolno-treningowym wojskowym samolotem TS-11 Iskra. To pierwszy polski samolot z silnikiem odrzutowym. Projekt powstał w końcu lat 50-tych, a współcześnie do zdolności latania przywróciła go Fundacja Czerwone Skrzydła. To dzięki niej mistrz narciarskich skoków mógł poczuć się jak pilot odrzutowca.
Okazuje się, że w ślady naszego mistrza świata idzie także podopieczny Stefana Horngachera, Andreas Wellinger. - Mam za sobą dziesięć godzin latania. Wykonałem już pierwsze lądowanie samodzielnie, chociaż było wyboiście - powiedział na łamach portalu Sport.de.
Wellinger to czterokrotny medalista olimpijski. Na swoim koncie ma ma dwa złote krążki z Soczi (drużynowa) i Pjongczangu (indywidualnie), a także dwa kolejne srebra z 2018 roku (indywidualnie i drużynowo).