O tym, że Walter Hofer odchodzi na emeryturę wiadomo już od dłuższego czasu. Polscy kibice doskonale kojarzą twarz Austriaka, który przez wiele ostatnich lat zarządzał zawodami Pucharu Świata. Gdy największe sukcesy święcił Adam Małysz, wielu fanów znad Wisły było zdania, że Hofer robi często na złość zawodnikowi z Wisły, faworyzując innych. Kibice "Orła z Wisły" starali się za każdym razem wytknąć, że ich idol skakał w dużo gorszych warunkach niż rywale. Era Hofera jednak dobiega końca. Wszystko przez przepis o górnym limicie wieków działaczy. Z racji tego, że austriacki specjalista od skoków osiągnął go, musi przejść na emeryturę. Kto go zastąpi? Napisaliśmy o tym w TYM MIEJSCU! Nieco w cieniu na emeryturę odeszło także dwóch kolegów byłego już dyrektora Pucharu Świata w skokach.
To prawdziwa rewolucja, ponieważ dyrektorów straciły trzy najważniejsze cykle w skokach narciarskich pod egidą FIS. Jak zauważył portal skijumping.pl, oprócz Hofera wiek emerytalny osiągnęli także Horst Tielmann (zarządzał do tej pory Pucharem Kontynentalnym) oraz Ueli Forrer (dyrektor FIS Cup). Pierwszy z nich swoją funkcję sprawował od 2005 roku, więc i w jego przypadku możemy mówić o własnej erze w skokach.
Nieco później rządy w FIS Cup objął Ueli Forrer. Trzeci najważniejszy cykl w skokach był nadzorowany przez niego od 2012 roku. FIS uważa, że zawody tej rangi stały się w ostatnich latach znacznie bardziej prestiżowe. Należy więc uznać kadencję Forrera za udaną.