To nie był udany start Polek w biathlonowym Pucharze Świata we francuskim Annecy. Punkty – pierwsze w tym sezonie – zdobyła Kamila Żuk, która zajęła 33. miejsce. Dużo gorzej poradziły sobie pozostałe zawodniczki. Najsłabiej? Joanna Jakiel. Ta na trasie była dublowana, zaliczała karne rundy i… wywrotkę. Po zawodach okazało się, co dokładnie było przyczyną tak słabego występu naszej biathlonistki.
Adam Małysz nie wytrzymał. Prezes PZN postawił sprawę jasno, polscy skoczkowie go rozczarowali
Joanna Jakiel przeżyła prawdziwy dramat. Przed zawodami zmarła jej babcia
Joanna Jakiel w rozmowie z dziennikarzami TVP Sport zalała się łzami. Okazało się, że gorsza dyspozycja była spowodowana rodzinnym dramatem. Rano zawodniczka dowiedziała się, że zmarła jej babcia.
– Rano dowiedziałam się, że zmarła moja babcia. Ta wiadomość to coś tragicznego. Postanowiłam wystartować, chciałam jej ten bieg zadedykować, ale mi nie wyszedł. I tak dedykuję go babci – powiedziała na antenie TVP Sport.
Dawid Kubacki skrzywdzony w trakcie PŚ? Thurnbichler nie ma wątpliwości, sędziowie popełnili błąd