Skoki do celu - Pożegnanie Adama Małysza: Natura chciała zatrzymać MISTRZA, ale ADAM SKOCZYŁ

2011-03-26 20:25

Od godz. 16 na Wielkiej Krokwi miały odbyć się Skoki do Celu, konkurs pożegnalny Adama Małysza. Do zawodów jednak nie doszło, bo szyki Orłowi z Wisły pokrzyżowała pogoda. - To ostatni skoczek, co tak pięknie poloneza wodził - mówił na koniec wzruszony Włodzimierz Szaranowicz.

Zamiast skoków dziesiątki tysięcy kibiców (w znakomitej większości z wąsami - sztucznymi lub naturalnymi) obejrzały zjazd 17 skoczków z buli. Jako pierwszy pojechał sam Adam Małysz.

Przeczytaj, jak relacjonowaliśmy pożegnania Adama Małysza

Telewizja Polska, próbując uratować show pokazała wypowiedzi wielu znanych postaci sportu i kultury, któte z łezką w oku żegnały najlepszego polskiego skoczka narciarskiego.

- Chciałoby sie jeszcze więcej, ale on wie co robi. Jego kocha cala Polska i caly swiat, był sportowcem z najwyższej półki - mówił Daniel Olbrychski.

- Niech nam utyje, teraz będzie mógł sobie pozwolić na pyszności, a my, dzięki temu, będziemy mieli go więcej - dodawał Krzysztof Skiba, lider grupy Big Cyc.

Nie zabrakło też pożegnań ze strony kolegów ze skoczni. Sven Hannavald mówił, że Adam Małysz po zakończeniu kariery na pewno nie będzie narzekał na nudę.

Pożegnanie czterokrotnego mistrza świata zakończył Włodzimierz Szaranowicz, wieloletni komentator skoków narciarskich.

- To ostatni skoczek, co tak pięknie poloneza wodził.

Podziękuj Adamowi Małyszowi na forum

AKTUALIZACJA: Adam Małysz skoczył kilka minut po 19. To był ostatni skok w karierze Adama Małysza. - Obiecałem najlepszemu trenerowi na świecie, Lepisto, że już nie będę skakał w PŚ. Nie wykluczam jednak, że skoczę kiedyś z kamerą na kasku, ale nie w zawodach - mówił Adam Małysz tuż po ostatnim locie.

- Odchodzi wielki mistrz. W stylu, który budzi wielki szacunek - komentował na bieżąco Szaranowicz.

Najnowsze