Nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpoczął się zaledwie kilka tygodni temu, jednak dla niektórych skoczków jest już całkiem udany nie tylko pod względem wygranych konkursów i medali, ale także zdobytych pieniędzy. Podczas ostatniego konkursu w Oberstdorfie, który rozpoczął Turniej Czterech Skoczni, Kamil Stoch zarobił prawie 33 tysiące złotych za zajęcie drugiego miejsca. Dzięki temu wyprzedził on Piotra Żyłę w klasyfikacji najlepiej zarabiających polskich skoczków w sezonie 2020/2021. Stoch do tej pory otrzymał bowiem od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej ponad 136 325 złotych.
Spośród wszystkich skoczków, którzy startowali w tym sezonie, więcej od Kamila Stocha zarobili jedynie Halvor Egner Granerud, który zainkasował 278 800 złotych oraz Markus Eisenbichler, którego konto zasiliło 243 130 złotych. Tuż za polskim skoczkiem uplasował się kolejny z niemieckich zawodników Pius Paschke, który w tym sezonie stał się bogatszy o 121 770 złotych. Kolejny z Polaków, Dawid Kubacki uplasował się na 5. pozycji z zarobkami na poziomie 121 360 złotych.
TAJEMNICZE słowa żony Kamila Stocha. Za kilka miesięcy wydarzy się coś wielkiego?!
Kubacki podczas zawodów w Oberstdorfie zarobił ok. 6,5 tysiąca złotych i tym samym podobnie jak Kamil Stoch wyprzedził Piotra Żyłę. "Wiewiór" do tej pory zainkasował 119 925 złotych, co daje mu 7. miejsce w klasyfikacji. Podczas pierwszego konkursu TCS zarobił za swoje 21. miejsce jedynie ok. 4 tysiące złotych.
Zarobki Polaków w Pucharze Świata w skokach narciarskich:
3. Kamil Stoch (136 325 zł)
5. Dawid Kubacki (121 360 zł)
7. Piotr Żyła (119 925 zł)
17. Andrzej Stękała (50 840 zł)
23. Klemens Murańka (37 515 zł)
31. Aleksander Zniszczoł (23780 zł)
34. Paweł Wąsek (22550 zł)
51. Maciej Kot (6765 zł)
52. Jakub Kot (6560 zł)
63. Stefan Hula (820 zł)
66.Tomasz Pilch (410 zł)