Wydawało się, że to kwestia czasu. Stoch zaliczył znakomity start 2021 roku, wygrywając w Innsbrucku, Bischofshofen i Titisee-Neustadt. Skoczek z Zębu wygrał trzeci w karierze Turniej Czterech Skoczni, wygrał trzy konkursy w odstępie kilku dni. Wielkimi krokami zbliżał się Puchar Świata w Zakopanem, a tam Stoch mógł świętować czterdzieste zwycięstwo, które wysunęłoby go na liście wszech czasów przed Małysza. Tymczasem licznik się zatrzymał. Stoch na wygraną czeka już długo, a tego czterdziestego triumfu życzy mu sam Małysz, który tylko uśmiecha się na pytanie o "klątwę".
ZOBACZ: Kubacki od razu gotowy do wielkich rzeczy. Ma to wytrzymać, Tajner mówi to wprost
Jeszcze dziś Stoch i Małysz remisują 39:39 w liczbie wygranych Pucharu Świata, ale już tylko ten pierwszy może liczyć na sukces. Do nowego sezonu Stoch podchodzi ze spokojem. – Obecnie skacze mi się dobrze (śmiech). To nie są skoki idealne, ale takich idealnych skoków chyba nigdy nie oddam. Chcę do nich dążyć i będę dążył. Póki co mam jeszcze nad czym pracować. Pojawiają się pojedyncze, naprawdę dobre, skoki i one dają mi satysfakcję. Jeszcze brakuje w tym wszystkim takiej regularności i stabilności, by na treningach oddać pięć dobrych skoków, a nie trzy na pięć prób. To jeszcze przyjdzie, pewnie z zastrzykiem adrenaliny na zawodach. Jak już będą konkursy, to będę skupiał się na technice. Będę mógł się "wyświeżyć", bo aktywności będzie mniej, a energię będę mógł przeznaczyć tylko na skakanie – powiedział na spotkaniu z mediami Stoch.
Trzykrotny mistrz olimpijski, niezależnie od okoliczności, ma niezmienny cel na każdy sezon. – On się nigdy nie zmienia, ale czasem o nim zapominam. Mam na myśli dobre skoki – żartuje skoczek. – Chciałbym od samego początku do końca skakać dobrze. Po drodze chęć osiągania dobrego wyniku przysłania mi koncentrację nad tym, co mogę zrobić na skoczni. W tym sezonie postaram się być bardziej skoncentrowanym na sobie, skupić się na realizowaniu zadań, skakać najlepiej jak mogę – dodał.
Czy to będzie ostatni sezon Stocha? – Gdy mam gorszy dzień i treningi idą, mówiąc delikatnie, średnio, to pojawiają się myśli, że mam tego dość. Natomiast, gdy oddam jeden dobry skok na treningu, który da pozytywną energię, to myślę, że chciałbym to robić do końca życia! Nie chcę robić sobie żadnych granic i barier, nie chcę stawiać sobie jakiegoś punktu. Dalej skaczę i staram się rozwijać – zakończył Stoch.
ZOBACZ: Stoch, Żyła, Kubacki i nawet Małysz tego nie dokonali. Tam zawsze mogą być kłopoty
Najwięcej zwycięstw w Pucharze Świata:
1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 53
2. Matti Nykaenen (Finlandia) 46
3. Adam Małysz (Polska) 39
3. Kamil Stoch (Polska) 39
5. Janne Ahonen (Finlandia) 36
6. Jens Weissflog (Niemcy) 33
7. Martin Schmitt (Niemcy) 28
8. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 27
9. Andreas Felder (Austria) 25
9. Stefan Kraft (Austria) 25