Justyna Kowalczyk mimo zakończenia kariery już kilka lat temu, wciąż pozostaje osobą, która jest w pewien sposób "uzależniona" od aktywności fizycznej i wiele czasu poświęca na uprawianie sportu. Przeglądając jej media społecznościowe możemy zobaczyć, że w zasadzie nie rozstaje się z nartami i każdą chwilę stara spędzić na treningach. Kowalczyk nie raz, nie dwa podkreślała, że narty to ogromna część jej życia i nie jak widać, nie zamierza się z nimi rozstawać. Są jednak momenty, w których czasami trzeba coś zmienić. Niedawno Justyna Kowalczyk była wręcz zachwycona tym, że aura pozwala trenować jeszcze na naturalnym śniegu w Polsce. Zapewne wielu jej rodaków nie podzielało takich opinii, bo wiosna była jak zwykle bardzo wyczekiwana, ale akurat dla Kowalczyk priorytety są zdecydowanie inne.
Wyprawa Kowalczyk
Ale i dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich musi niekiedy zmienić klimat. Tym razem Kowalczyk postanowiła odłożyć narty i skorzystać ze świetnej pogody jaką mieliśmy w poniedziałek. Zapewne nie tylko była zawodniczka postanowiła spędzić ten dzień aktywnie. W mediach społecznościowych pochwaliła się wyprawą, którą poniekąd sama była zaskoczona. Można zaryzykować stwierdzenie, że była to dla niej całkowita odmiana. Przeczytacie o tym w galerii poniżej!