Reprezentantki Polski wygrały już tę konkurencję w Pucharze Świata. Miało to miejsce 20 listopada w norweskim Stavanger. Wtedy w składzie znalazła się Natalia Czerwonka, która tym razem przebywa na kwarantannie, gdyż była w bliskim kontakcie z zakażoną koronawirusem Natalią Jabrzyk. Znakomicie zastąpiła ją Karolina Bosiek, która przejechała pełen dystans trzech okrążeń. Jedną pętlę zaliczyła Andżelika Wójcik, a dwie rundy przejechała Kaja Ziomek.
Przestali wierzyć w polskie medale olimpijskie. Analityk dla „SE”: Skoczkowie wypadną z ósemki
Polki w ostatnich latach zdobywały brązowe medale mistrzostw Europy i świata w 2020 r. Tym razem ze startu zrezygnowały gospodynie, Holenderki, i Rosjanki. Reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów przebywają na kwarantannie. Jednak w Stavanger Biało-Czerwone pokonały również te reprezentacje, co jest znakomitym znakiem przed Igrzyskami.
Wyniki sprintu drużynowego kobiet:
- Polska 1:27.265
- Białoruś 1:31.183
- Norwegia 1:31.438
- Niemcy 1:32.293
W biegu drużynowym na dochodzenie mężczyzn najlepszy okazali się Holendrzy (3:37.975), przed Norwegami (3:38.920) i Włochami (3:43.416). Polacy w składzie Szymon Palka, Marcin Bachanek i Artur Janicki osiągnęli czas 3.47,895 i stracili do triumfatorów prawie 10 sekund (9,92), a do brązowego medalu - ponad cztery sekundy.