Super Express”: - Czuje się pan zaskoczony obecną dyspozycją Kubackiego?
Jan Szturc: - Początek sezonu zupełnie nie wskazywał, że wybuchnie taka formą. Przecież w ostatnim konkursie przed świętami nie wszedł do serii finałowej. Niesamowite jest to, co zrobił w ostatnich trzech tygodniach. Bardzo pomaga mu w tym maksymalna koncentracja na zadaniu, wyłączenie się z innych myśli przed skokiem. Jest bardzo zdeterminowany do pracy.
- Co jest teraz jego głównym atutem?
- Po pierwsze moc odbicia z progu. Przy właściwym kierunku tego odbicia i swobodzie, z jaką to robi, daje to efekt piorunujący pod względem odległości (w sobotę Kubacki skoczył najdalej w obu seriach – przyp. red.). Może jednak głównym atutem jest to, że cieszy się skokami. Widać ogromną przyjemność jaką z tego ma, gdy wyląduje. Nawet błędy nie wykluczają tego, że może polecieć daleko. Skok prawdziwie zły zdarza się tylko wtedy, gdy jest po ciężkim treningu albo nie sprzyjają mu warunki atmosferyczne.
- W czym popełnia błędy?
- Bywa, że spóźnia wyjście z progu, jeżeli biodro mu opada chwilę wcześniej. Ale wygrywa ten, kto błędów popełnia mniej niż rywale. A Dawid zdecydowanie poprawił kierunek odbicia. Kiedyś wychodził wysoko, zadzierał narty, przez co wyhamowywał za progiem i spadał z wysoka. Teraz jego biodro „nachodzi na nartę”, odbicie nie jest skierowane do góry, idzie taka linią, przy której niewiele traci się prędkości za progiem.
- A gdyby porównać Kubackiego do Ryoyu Kobayashiego, który wygrał miniturniej w Titisee?
- Dawid ma większą moc odbicia. Nie blokuje go, nie spina się w tym momencie. Widać, że daje z siebie wszystko, co ma. Kobayashi nie ma takiego „powera”, ale on wykonuje wszystko bardzo dobrze pod względem techniki i też nie wytraca prędkości za progiem. Jest to bardzo skuteczne w lotach na „mamucie”, które jeszcze czekają nas tej zimy. Jeśli Japończyk złapie rytm, może być bardzo groźny.
- Seria miejsc na podium Dawida może trwać dłużej?
- Może się zbliżyć nawet do Janne Ahonena, który stawał trzynaście razy z rzędu na pucharowym podium.
Polecany artykuł:
Rekordziści w liczbie miejsc na podium PŚ z rzędu
- Janne Ahonen (Finlandia) 13 (sezon 2004/05) *
- Peter Prevc (Słowenia) 12 (2015/16)
- Matti Nykaenen (Finlandia) 9 (1987/88)
- Gregor Schlierenzauer (Austria) 9 (2008/09)
- Stefan Kraft (Austria) 9 (2016/17)
- Dawid Kubacki 8 (2019/20)
- Thomas Morgenstern (Austria) 8 (2007/08)
* Janne Ahonen po kolejnych 13 miejscach na podium, z powodu choroby nie wystartował na „mamucie” w Bad Mitterndorfie. Po powrocie zwyciężył w Titisee, w kolejnym swoim starcie.
Polecany artykuł: