Nie tak wyobrażano sobie początek sezonu olimpijskiego w wykonaniu reprezentantów Polski w skokach narciarskich. Tak słabego startu nie było od wielu lat i nie można się dziwić, że wokół kadry atmosfera zaczęła gęstnieć. Gdy w sporcie nie ma wyników, humory psują się w mgnieniu oka. Co najgorsze, sami zawodnicy nie byli w stanie powiedzieć, co jest nie tak z ich dyspozycją.
To już koniec nadziei dla fanów skoków. Fatalne informacje. Podjęto bardzo trudną decyzję
Doleżal szczerze o możliwościach Stocha. Słowa napawają optymizmem
Kamil Stoch po zawodach w Wiśle mówił, że wciąż mu coś umyka i na razie nie potrafi określić, dlaczego nie może oddać dalekiego skoku, choć czuje, że wszystko wykonuje poprawnie. Dlatego podjęto decyzję, że do Klingenthal biało-czerwoni udadzą się w okrojonym składzie. Najbliższe zawody odpuści m.in. Dawid Kubacki, który trenuje w Ramsau.
Tak ostrego ataku na Adama Małysza nie było dawno. Poważne zarzuty. Wielka burza wisi w powietrzu
Do Niemiec pojechali jednak i Kamil Stoch i Piotr Żyła, co jeszcze kilka dni temu nie było pewne. Okazuje się jednak, że obaj zawodnicy w kwalifikacjach do sobotniego konkursu zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Trzykrotny mistrz olimpijski zajął trzecie miejsce, a mistrz świata uplasował się na dwunastej lokacie.
Ważne słowa Doleżala o Stochu. Jest nadzieja
W dodatku dwóch pozostałych Polaków, a więc Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł również zdołali zakwalifikować się do konkursu. Jest więc promyczek nadziei, że w sobotę polscy kibice będą mieli nieco więcej powodów do radości. Po kwalifikacjach zadowolenia nie ukrywał również Michal Doleżal. Szkoleniowiec w rozmowie z Eurosportem wyjawił, co sądzi o możliwościach Kamila Stocha.
- U Kamila Stocha skoki były dobre już od samego początku. Dzisiaj pokazał, że wszystko już jest ok i w weekend może walczyć o podium - powiedział czeski trener. Kibice mogą więc wierzyć, że Klingenthal będzie miejscem zwrotnym dla polskiej ekipy. Oby nasi zawodnicy dobre skoki powtórzyli również w konkursach.