Kamil Stoch

i

Autor: East News Kamil Stoch

Zarobki skoczków za Niżny Tagił nie powalają. W Ruce muszą zrobić skok na kasę

2021-11-24 11:10

Polscy skoczkowie zaliczyli delikatny falstart w Niżnym Tagile i odczuli to na własnych portfelach. Jedynie Kamil Stoch porządnie zarobił na pierwszym weekendzie Pucharu Świata 2021/2022. Dużo gorzej sprawa wygląda w przypadku chociażby Andrzeja Stękały, który nad Uralem wywalczył tylko punkt. Teraz czas na Rukę. My możemy jedynie zaapelować: Chłopaki, zróbcie w Finlandii skok na kasę!

Polacy z pewnością wiedzą, jak dobrze zarobić na skokach narciarskich. Nie raz pisaliśmy, jakie premie dostali od FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) za szereg sukcesów w ostatnich latach. Eurosport zrobił małe podsumowanie zeszłego weekendu w Niżnym Tagile, przypominając też, że w ostatnich pięciu latach Stoch nie wypadał z piątki najlepiej zarabiających skoczków świata. Wysoko na liście płac byli również Dawid Kubacki (zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w 2020 roku i mistrz świata z Seefeld 2019) i Piotr Żyła (tegoroczny mistrz świata z Oberstdorfu).

Po pierwszych dwóch seriach kwalifikacyjnych i dwóch konkursach w miarę „zarobiony” z ekipy Michala Doleżala jest tylko Stoch. W piątkowych kwalifikacjach na skoczni "Bocian" zachwycił skokiem na odległość 135 metrów, a ta próba wzbogaciła go o 3 tys. franków szwajcarskich (niecałe 14 tys. złotych). Dzień później był piąty w konkursie, co dało mu kolejne 4,5 tys. franków. W sumie trzykrotny mistrz olimpijski zarobił 7,5 tysiąca, czyli około 34 tys. złotych. W niedzielę nie zarobił nic, bowiem nie awansował do drugiej serii zawodów.

Wątpliwości zostałe rozwiane. Doleżal podjął kluczową decyzję. Koniec niepewności

Sebastian Szczęsny o kulisach transferu z TVP do TVN: kosztowało to kilka nieprzespanych nocy

Dawid Kubacki zainkasował 2 tys. franków za 13. miejsce w sobotnim konkursie. W niedzielę był 35. Piotr Żyła za swoje skoki w Niżnym Tagile zarobił 1500 franków (32. lokata w sobotę i 16. w niedzielę). Za jeden punkt w niedzielnym konkursie „stówkę” franków szwajcarskich otrzymał Andrzej Stękała. W drugim konkursie zajął 30. miejsce, w sobotę był dopiero 48.

Jakub Wolny i Stefan Hula w obu pierwszym konkursach nowego sezonu niestety nie przebili się do finałowej „trzydziestki”, więc FIS nie wypłacił im żadnej premii. Z oczywistych względów nie zarobił też Klemens Murańka, który nie wystartował w żadnym konkursie z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.

Polski skoczek pokazał zdjęcie ze szpitala w Rosji. Wyjawił całą prawdę, kibice natychmiast zareagowali

Mamy nadzieję, że nasi skoczkowie obłowią się już w przyszły weekend. Tym razem rywalizacja o punkty Pucharu Świata przeniesie się do Ruki. Kwalifikacje już w piątek o godz. 17.10 (transmisja w Eurosporcie 1 i player.pl). W sobotę konkurs indywidualny o 16.30, a w niedzielę o 16.15. Oba konkursy pokaże TVN, Eurosport 1 i player.pl.

W miniony weekend w Niżnym Tagile zarobili:

1. Karl Geiger (Niemcy) 18 000 franków szwajcarskich

2. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 16 000

3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 10 200

4. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 8000

5. Cene Prevc (Słowenia) 7 700

6. Kamil Stoch (Polska) 7 500

… 22. Dawid Kubacki (Polska) 2 000

23. Piotr Żyła (Polska) 1 500 3

9. Andrzej Stękała (Polska) 100

Najnowsze