Agnieszka Radwańska

i

Autor: East News Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska po KLĘSCE w US Open: Wszystko się rozpadło! Totalna KATASTROFA!

2018-08-28 8:44

Agnieszka Radwańska po fatalnym występie i klęsce 3:6, 3:6 z Niemką Tatjaną Marią (nr 70) już w I rundzie US Open była wyraźnie przybita. Tak szybka porażka w Nowym Jorku oznacza, że polska gwiazda wypadnie z Top-50 rankingu WTA. - Ten rok to totalna katastrofa. Nie pamiętam meczu, w którym czułam się tak fatalnie i wszystko się rozpadło - nie owijała w bawełnę Radwańska.

Głęboki kryzys formy Agnieszki Radwańskiej robi się coraz bardziej przygnębiający. Polska tenisistka przegrała czwarty mecz z rzędu. Po porażkach z trzema Czeszkami (Safarovą na Wimbledonie, Pliskovą w Cincinnati i Kvitovą w New Haven) teraz już W I rundzie US Open w kiepskim stylu uległa 3:6, 3:6 Niemce Tatjanie Marii, zawodniczce zajmującej 70. miejsce w rankingu. Radwańska ostatnio prezentowała się słabo, a w Nowym Jorku zawsze grało jej się ciężko, nawet w najlepszych okresach kariery. Jednak tylko najwięksi pesymiści spodziewali się, że krakowianka polegnie w starciu z Tatjaną Marią. Polka grała wcześniej z tą rywalką trzy razy i wszystkie te spotkania skończyły się jej miażdżącymi zwycięstwami. Wydawało się, że to idealna przeciwniczka na przełamanie. Nic z tego...

Panie grały w bardzo trudnych warunkach, w upale i przy wysokiej wilgotności. Dużo gorzej w tym skwarze czuła się Polka. - Było mi naprawdę gorąco - powiedziała po meczu Radwańska, która w połowie spotkania poprosiła o pomoc medyczną. Wzięła tabletki przeciwbólowe, długo mierzono jej też ciśnienie. - Już dawno nie czułam się tak źle na korcie. Było mi słabo - miałam zawroty głowy, ciężkie nogi. Ostatnio grałam mało, a do tego ten upał... Jedno nałożyło się na drugie - dodała krakowianka.

Radwańska zaczęła mecz dobrze, od prowadzenia 2:0. Grała agresywnie, szybko kończąc wymiany. Potem było jednak coraz gorzej, a role się nagle zupełnie odwróciły. To Tatjana Maria grała agresywniej. Przejęła inicjatywę, nękając bezradną Agnieszkę atakami przy siatce. Zaskoczona Polka nie potrafiła wybić jej z rytmu.
- Prawda jest taka, że nie zrobiłam nic, żeby wygrać mecz. Męczyłam się w tych warunkach dużo bardziej niż moja przeciwniczka. A kiedy czujesz się tak źle, nie możesz wygrać spotkania - przyznała Radwańska.

Przed US Open Polka spadła na 48. miejsce w rankingu WTA. Teraz na pewno wypadnie z Top-50, pewnie w okolice 60. miejsca, może jeszcze niżej. Radwańska nie robi jednak z tego tragedii. - Nie ma w tej chwili tak naprawdę znaczenia, czy mój ranking spadnie do 30. czy 50. miejsca. Ważne, żebym w końcu zaczęła lepiej czuć się na korcie w kolejnych meczach. To ważny początek, a potem myśli się o całej reszcie. Z pewnością muszę coś zrobić, żeby poczuć się w stu procentach przygotowana do rywalizacji na korcie. Kiedy wreszcie mi się to uda, wszystko pójdzie w dobrym kierunku - stwierdziła.

Radwańska nigdy, nawej w najlepszych okresach kariery, gdy była w Top-3 rankingu, nie zdołała przejść IV rundy US Open. Teraz żegna się z Nowym Jorkiem już po pierwszym meczu.
- Coś jest w tutejszym powietrzu, coś co sprawia, że nie czuję się tu dobrze. A dziś to już w ogóle było fatalnie. Nie pamiętam takiego meczu, wszystko zaczęło się w nim rozpadać. Ten rok to prawdziwa katastrofa - dodała smutno Agnieszka.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze