– Widzimy się w Maladze! Cieszę się, że mogę dziś dać Wam znać, że zagram w finałach Billie Jean King Cup. Bardzo się cieszę, że będę mogła zagrać dla swojego kraju i jak zawsze z dumą reprezentować Polskę. Razem z całą ekipą damy z siebie wszystko i po prostu zagramy najlepiej jak możemy. Liczę, że będziecie oglądać i nam kibicować. Do zobaczenia! – napisała Iga Światek w mediach społecznościowych, oficjalnie potwierdzając świetne wieści.
Oprócz polskiej rakiety numer jeden w polskiej kadrze w Maladze zobaczymy Magdalenę Fręch (KS Górnik Bytom), Magdę Linette (AZS Poznań), a także Maję Chwalińską i Katarzynę Kawę (obie BKT Advantage Bielsko-Biała). Taki układ personalny sprawia, że w drużynie Biało-Czerwonych pojawią się zawodniczki z wysokimi miejscami w światowej klasyfikacji.
Prezes PZT potwierdza: Wyjątkowa sytuacja!
– Cieszymy się, że Iga Świątek zagra w Maladze, bo jej udział w finałowym turnieju o BJK Cup poważnie zwiększa nasze szanse na sukces. Losowanie nie było dla nas łaskawe, ale teraz mamy w składzie aż trzy tenisistki z TOP 40 rankingu WTA. Taka sytuacja jeszcze nie miała miejsca i daje nam nadzieję na dobry wynik wśród 12 najlepszych drużyn świata – powiedział Dariusz Łukaszewski, prezes Polskiego Związku Tenisowego.
Szok w rankingu WTA, Świątek już nie jest liderką! Wszystko stało się wcześniej, niż wszyscy myśleli
– Mamy najmocniejszy skład i wierzymy w naszą reprezentację. Jeśli nie teraz, to kiedy? Liczę, że ostatnie sukcesy Polek w międzynarodowym tourze i udany występ w Maladze jeszcze bardziej zwiększą zainteresowanie polskim tenisem – dodał prezes Łukaszewski.
Polki zaczynają zmagania w finałach BJK Cup 13 listopada meczem z gospodyniami, Hiszpankami. Triumfatorki zmierzą się z ćwierćfinale z Czeszkami. Polskie tenisistki po raz trzeci z rzędu wystąpią w BJK Cup Finals. W 2022 roku uległy Amerykankom i Czeszkom, a rok temu Kanadyjkom i Hiszpankom. Wówczas formuła zakładała grę w grupach, obecnie jest pucharowa.