Mariusz Fyrstenberg

i

Autor: Eastnews 68. miejsce. Mariusz Fyrstenberg (33 l.) tenis, 1 200 000 zł Mimo już 33 lat na karku zdecydowaną większość roku spędza w towarzystwie... "Matki". Ale żona nie ma mu tego za złe. Bo deblowy partner Marcina "Matki" Matkowskiego kolejny rok kończy bogatszy o ponad milion złotych. Zarobione pieniądze "Frytka" inwestuje na giełdzie, korzystając z usług instytucji finansowych oferujących atrakcyjne warunki tenisistom. Ulubiona forma odpoczynku - gra w golfa. Samochody - lexus i aston martin. Zarabia nie tylko na korcie. Razem z Matkowskim promują stroje sportowe firmy Adidas, rakiety Babolat, energetyczny koncern Tauron i produkty AGD firmy Siemens.W 2011: 1,12 mln (72. miejsce)Prognoza: spadek

ATP Doha: Mariusz Fyrstenberg i Andy Murray polegli w pierwszej rundzie

2017-01-02 20:34

Na nic zdała się pomoc lidera światowego rankingu. Andy Murray wystąpił w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem w pierwszej rundzie rywalizacji deblistów w turnieju w Dausze. Jednak Polak i jego partner przegrali w dwóch setach z Davidem Marrero-Santaną i Nenadem Zimonjiciem 2:6, 4:6.

Andy Murray to aktualny lider światowego rankingu i bardzo rzadko występuje w deblu. W zeszłym roku zanotował zaledwie osiem meczów w grze podwójnej, lecz dla Polaka zrobił wyjątek. - To zaszczyt, że wystąpię razem z Andy'm. Znamy się już od 15 lat i zgodził się na wspólny występ w pięć minut. Jestem pewny, że da z siebie 100 procent. On nigdy nie odpuszcza - mówił Mariusz Fyrstenberg w rozmowie z eurosport.onet.pl. Jednak okazało się, że ich współpraca nie potrwa długo, ponieważ oboje przegrali już w pierwszej rundzie turnieju w Dausze.

Lepsza od Polaka i Szkota okazała się para hiszpańsko-serbska, która potrzebowała niespełna godzinę na wygranie tego pojedynku. Nenad Zimonjic i David Marrero-Santana pokonali Fyrstenberga i Murraya w dwóch setach 6:2, 6:4. Dla naszego tenisisty oznacza to pożegnanie z turniejem. Natomiast jego partnera czeka jeszcze w Katarze rywalizacja w singlu, a rywalem w pierwszej rundzie będzie Francuz Jeremy Chardy.

Najnowsze