Wiktoria Azarenka

i

Autor: East News

Australian Open 2013. Triumf Wiktorii Azarenki, dramatyczny finał

2013-01-28 3:00

Kobiecy finał Wielkiego Szlema dawno nie był tak dramatyczny. Skręcona kostka, rozbita o kort głowa i... długa przerwa na fajerwerki wystrzelane z okazji australijskiego narodowego święta. To wszystko wydarzyło się podczas meczu, w którym Wiktoria Azarenka (23 l.) pokonała Chinkę Na Li (31 l.) 4:6, 6:4, 6:3. Białorusinka obroniła tytuł mistrzyni Australian Open i pozycję numer 1 w światowym rankingu.

Już po pierwszym gemie widać było, że Azarenka będzie się mierzyć nie tylko z rywalką, ale też z widzami, którzy przywitali ją bardzo chłodno i przez cały mecz wspierali Na Li. Zdekoncentrowana i spięta Białorusinka grała słabo, a chińska ściana do przebijania piłek ruszyła do ataku i wygrała seta.

Drugą partię od mocnego uderzenia zaczęła liderka rankingu. Przy stanie 3:1 dla Azarenki cały stadion zamarł. Li skręciła staw skokowy. Po długiej przerwie wróciła do gry z szerokim bandażem na nodze. Drugiego seta jednak przegrała.

Najważniejsza odsłona zaczęła się kuriozalnie - od 10-minutowej przerwy na... fajerwerki z okazji Dnia Australii. Po wznowieniu gry Li upadła po raz drugi. Tym razem, ratując skręconą nogę, wywróciła się tak nieszczęśliwie, że uderzyła z dużą siłą głową o kort! Długo była zamroczona. Kolejna przerwa na pomoc medyczną nie wytrąciła Azarenki z rytmu. Pokonała poobijaną Chinkę i w nagrodę otrzymała czek na 7,9 mln złotych.

Najnowsze