Już po pierwszym gemie widać było, że Azarenka będzie się mierzyć nie tylko z rywalką, ale też z widzami, którzy przywitali ją bardzo chłodno i przez cały mecz wspierali Na Li. Zdekoncentrowana i spięta Białorusinka grała słabo, a chińska ściana do przebijania piłek ruszyła do ataku i wygrała seta.
Drugą partię od mocnego uderzenia zaczęła liderka rankingu. Przy stanie 3:1 dla Azarenki cały stadion zamarł. Li skręciła staw skokowy. Po długiej przerwie wróciła do gry z szerokim bandażem na nodze. Drugiego seta jednak przegrała.
Najważniejsza odsłona zaczęła się kuriozalnie - od 10-minutowej przerwy na... fajerwerki z okazji Dnia Australii. Po wznowieniu gry Li upadła po raz drugi. Tym razem, ratując skręconą nogę, wywróciła się tak nieszczęśliwie, że uderzyła z dużą siłą głową o kort! Długo była zamroczona. Kolejna przerwa na pomoc medyczną nie wytrąciła Azarenki z rytmu. Pokonała poobijaną Chinkę i w nagrodę otrzymała czek na 7,9 mln złotych.