Woda zalała akademię Rafy Nadala na Majorce
10 października Rafael Nadal oficjalnie ogłosił, że tegoroczne finały Pucharu Davisa będą jego ostatnim turniejem w zawodowej karierze. Zwycięzca 22 turniejów Wielkiego Szlema kończy karierę i będzie to smutny moment dla kibiców tenisa na całym świecie. Zanim jednak 38-latek po raz ostatni wyjdzie na kort w barwach reprezentacji Hiszpanii, mógł jedynie patrzeć, jak potężny żywioł przeszedł przez jego rodzinną Majorkę. W nocy z 27 na 28 października potężna burza uderzyła w tę hiszpańską wyspę i nie oszczędziła m.in. miejscowości Manacor, w której wychował się Nadal.
W trakcie wielkiej kariery jeden z najlepszych tenisistów w historii dbał o rozwój tej dyscypliny w Hiszpanii. Założył m.in. własną akademię tenisa w rodzinnym Manacor. Ten ultranowoczesny obiekt ma wychować następców Nadala, ale w ostatnich dniach przegrał z siłą żywiołu. Woda zalała obiekty "Rafa Nadal Academy" w Manacor niczym we wrześniu podczas powodzi na południu Polski.
W Polsce odczuliśmy ból Nadala
Akademia udostępniła zdjęcia po przejściu kataklizmu w swoich oficjalnych mediach społecznościowych. Widać na nich, że ucierpiały nie tylko odkryte korty na zewnątrz, lecz także obiekty pod dachem. Woda przedostała się m.in. do siłowni i budynku z kortami pod dachem. To storpedowało normalny tryb pracy akademii, w której obecnie trwa walka z usuwaniem skutków kataklizmu. Powódź sparaliżowała zresztą sporą część Majorki i reszty kraju, gdzie toczy się teraz walka o powrót do normalności. Nie zabrakło niestety ofiar śmiertelnych.