Iga Świątek ma za sobą serię 19 zwycięstw, ale wszystkie te mecze wygrała na mączce. Teraz Polka walczyć będzie na nawierzchni, na której nie czuje się tak dobrze, a przed Wimbledonem nie zagrała w żadnym turnieju WTA na trawie. Postawiła na odpoczynek i spokojne treningi, o czym mówiła w czasie sobotniej konferencji prasowej. Mimo to Chris Evert uważa, że Iga Świątek jest w stanie wygrać Wimbledon. Słynna Amerykanka jednocześnie wskazuje powody, dlaczego liderce rankingu gra się na trawie trudniej niż na innych nawierzchniach.
ZOBACZ: Iga Świątek: Przed Wimbledonem musieliśmy dokonać mądrego wyboru
- Z pewnością jest dla niej jest to najtrudniejszy ze Szlemów z kilku powodów. Chodzi między innymi o to, na jakiej wysokości uderza piłki - analizuje Chris Evert w rozmowie z amerykańską telewizją ESPN. - W tej chwili piłki na kortach trawiastych odbijają się nieco niżej. Z jej zachodnim chwytem rakiety naprawdę trudno jest dostać się pod piłkę i odpowiednio ją uderzyć. Ona nie zdobywa zbyt wielu darmowych punktów swoim serwisem, a to również jest problemem. Jest najszybszą zawodniczką w tourze. Myślę, że porusza się najlepiej ze wszystkich kobiet. Jednak piękno jej gry polega na sposobie, w jaki ślizga się na mączce. Trudno będzie to osiągnąć na trawie. Będzie musiała po prostu grać trochę bardziej agresywnie i skupić się na pierwszym uderzeniu piłki, tak jak to robi na każdej innej nawierzchni. Myślę, że trawa odbiera jej atuty, a pozostałe zawodniczki, jak Sabalenka, Rybakina, Coco, będą mieli poczucie, że ona nie ma już tyle pewności siebie. Nigdy nie doszła tam dalej niż do ćwierćfinału i prawdopodobnie myśli już o igrzyskach olimpijskich. Ale nie ma nikogo silniejszego psychicznie od niej. Do tego ma świetny return. Dlatego myślę, że może wygrać Wimbledon. Myślę, że jest w stanie. Ludzie, którzy ją skreślili w tym roku, są głupi - dodała Amerykanka.
NIE PRZEGAP: Iga Świątek ma ekstremalny chwyt rakiety. Na mączce pomaga, na trawie komplikuje grę!
Chris Evert twierdzi, że Iga Świątek jest w stanie wygrać Wimbledon, ale jednocześnie uważa, że dla Polki może być problemem to, że przed londyńskim Szlemem nie zagrała w żadnych turnieju WTA na trawie. - Kiedy wygrywasz French Open, generalnie kiedy wygrywasz Szlema, następuje wypalenie. Jesteś wyczerpany i nie możesz po prostu wyjść na trawę trzy dni później i zacząć trenować. Potrzebujesz tygodnia wolnego, żeby wrócić na właściwe tory. Dlatego wycofała się z Berlina i nie zagrała w innych turniejach na trawie. Prawdopodobnie z tyłu głowy myśli o igrzyskach olimpijskich. Czy skupia się na już na nich i czerwonej mączce? Czy naprawdę jest napalona na Wimbledon? To się okaże. Na pewni jej przygotowanie nie były zbyt dobre, jeśli nie wzięła udziału w żadnym innym turnieju - nie ukrywa Chris Evert.