Znani sportowcy doskonale wiedzą, jak uciążliwa potrafi być niekiedy popularność. Już nie raz można było zobaczyć, jak zawodnicy zasłaniając twarz starają się przemknąć przez galerię handlową, czy po prostu przejść ulicą. Bo jeśli jedna osoba rozpozna danego sportowca, po chwili cała grupka może prosić o autografy. A jeśli sytuacja powtarza się notorycznie, potrafi mocno męczyć. Na pewno coś o tym wie Agnieszka Radwańska. Krakowianka przez wiele lat wspaniałej kariery tenisowej dała się poznać milionom kibiców na całym świecie. Wszak tenis jest jedną z najpopularniejszych dyscyplin sportowych. "Isia" popularnością cieszyła się nie tylko w swojej ojczyźnie, ale również w innych krajach, gdzie również była doskonale rozpoznawalna.
Radwańska wraca do reprezentacji Polski! Wielki powrót po 6 latach!
Nie brakowało więc sytuacji, w których "Isia" miała problemy, aby spokojnie wyjść na spacer, czy udać się na zakupy. W rozmowie z portalem sport.pl opowiedziała o bardzo nietypowej scenie sprzed kilku lat. - Poszłam do sklepu z bielizną. Wybierałam sobie majtki, gdy nagle obok mnie stanęły dwie panie, o których w życiu bym nie pomyślała, że oglądają tenis i żywo się nim interesują - zaczęła opowieść Radwańska. Według byłej tenisistki panie były już w podeszłym wieku, a mimo tego górę wzięła niezdrowa ekscytacja.
Szczere wyznanie Igi Świątek. Chodzi o jej przyszłe starty, w takiej sytuacji Polka jeszcze nie była!
- Na oko miały po co najmniej 80 lat! Były bardzo podekscytowane, że mnie spotkały. A z rozmowy okazało się bardzo dużo o mnie wiedzą - powiedziała krakowianka o niespodziewanym finale całej sytuacji. Radwańska wyjawiła również, że zachowanie kibiców bywa zabawne. - Reakcje są przeróżne, ale najbardziej śmieszą mnie ci, którzy nie mogą uwierzyć, że ja to ja. Jakbym mieszkała na Marsie i przyleciała na chwilę na Ziemię. - wyjaśniła była tenisistka.