Wiadomość o tym, że Aleksander Wołkow nie żyje bardzo szybko rozniosła się po tenisowym świecie. Po śmierci 52-latka stanowisko zajął między innymi były znakomity zawodnik, a obecnie działach rosyjskiej federacji - Jewgienij Kafelnikow. "Ciężko w to uwierzyć! Zawsze będę pamiętał twój uśmiech i nasze mecze dla drużyny narodowej w Pucharze Davisa. Spoczywaj w pokoju, przyjacielu" - napisał na Twitterze. W podobnym tonie wypowiedział się Marat Safin, uchodzący za najlepszego rosyjskiego tenisistę w historii. - Człowiek, który zrobił tak dużo dla tenisa, tak bardzo mi pomagał. Dzięki niemu zostałem numerem jeden, dlatego też zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i duszy - mówił o byłym trenerze dla RBC. Aleksander Wołkow wygrał w swojej karierze trzy turnieje ATP. Najwyżej na światowych listach klasyfikowano go na 14. pozycji. Karierę zakończył w 1998 roku.
Polecany artykuł: