Hubert Hurkacz - Adrian Mannarino 6:7(5), 6:7(0)
Hurkacz ma za sobą nieprawdopodobny pojedynek w II rundzie turnieju w Miami. Po ponad 3,5-godzinnym meczu "Hubi" okazał się lepszy od Thanasiego Kokkinakisa, chociaż po drodze musiał aż pięciu piłek meczowych. Był to też najdłuższy mecz w tym sezonie ATP, o którym decydowały same tie-breaki. Na szczęście to Polak awansował dalej i po dniu przerwy zmierzy się w kolejnej rundzie z Adrianem Mannarino. Doświadczony Francuz odprawił już w Miami grającego z dziką kartą Junchenga Shanga z Chin (1:6, 6:4, 6:2), a także rozstawionego z "32" świeżo upieczonego kolegę Igi Świątek w ramach współpracy z firmą odzieżową "ON", Bena Sheltona (6:4, 3:6, 6:1). Hurkacz i Mannarino mają już na koncie trzy bezpośrednie mecze, w których dwukrotnie wygrywał Polak, a raz Francuz. "Hubi" był górą w 2021 r. w Rotterdamie (6:3, 7:6) i pod koniec zeszłego roku w turnieju ATP 1000 w Paryżu (7:6, 6:4), a Mannarino sprawił sporą niespodziankę, pokonując wrocławianina bez straty seta w II rundzie zeszłorocznego Australian Open (6:4, 6:2, 6:3). Polscy kibice mają nadzieję, że tym razem to Hurkacz ponownie okaże się lepszy. Jako dziewiąty tenisista świata jest faworytem, ale 34-latek jest bardzo groźnym zawodnikiem. Mecz Hurkacz - Mannarino rozpocznie się bezpośrednio po zakończeniu spotkania Auger-Aliassime - Cerundolo, najprawdopodobniej ok. godziny 22:00.
Listen on Spreaker.