Gwiazdy sportu muszą liczyć się z tym, że ciągłe wyjazdy są nieodłącznym elementem uprawianej przez nich dyscypliny. Po tym, jak Iga Świątek wyruszyła na Australian Open, cały czas znajduje się w Australii, gdzie obecnie walczy w kolejnej imprezie WTA Adelaide. Polka świetni sobie radzi na kortach, rozbijając kolejne rywalki na swojej drodze. W pierwszej rundzie jej wyższość musiała uznać Madison Brengle, która przegrała 3:6, 4:6, a w kolejnym starciu Świątek bez problemu rozprawiła się z Maddison Inglis, pokonując Australijkę 6:1, 6:3. Polska tenisistka już w najbliższy czwartek o godzinie 9:00 zmierzy się ze swoją kolejną rywalką, Danielle Collins. Pomimo tego, że Iga nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek, jedno jest pewne. Na pewno spędzi najbliższe godziny w hotelu.
CZYTAJ TAKŻE: Ogromne PROBLEMY młodego piłkarza. Pijany trafił w ręce policji. Wcześniej z kolegami ZDEMOLOWAŁ samochody
Jak się okazuje zawodnicy. którzy przybyli do Adelaide na turniej, znajdują się w tzw. "bańce". Oznacza to przede wszystkim, że nie mogą swobodnie poruszać się do mieście i swój czas spędzają przede wszystkim na kortach oraz w hotelu. To sprawia, że wielu z nich straciło już swoją szasnę na to, aby poznać miasto, które zalicza się do jednych z najpiękniejszych w Australii. Podróż do Adelaide i zwiedzenie miasta jest marzeniem wielu osób, a tenisiści znaleźli się od niego na wyciągnięcie ręki. Wszystko zniszczyła jednak pandemia.
Zobacz także: Mariusz Pudzianowski bezlitośnie zaatakowany
Obostrzenia wprowadzone w Australii Południowej, gdzie znajduje się Adelaide wymagają m.in. zasłaniania ust i nosa. Aby uniknąć się zarażenia koronawirusem, tenisiści zmuszeni są do przestrzegania bardzo rygorystycznych zasad. Ponadto, przez życie w "bańce", wielu zawodników nie miało okazji zobaczyć zbyt wiele miasta, ponieważ po odpadnięciu z turnieju wyjechali oni z Australii Południowej.
Sprawdź: Anna Lewandowska otwarcie o DEPRESJI. To dotknie nawet bezdusznych. Skala problemu jest niewyobrażalna
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja ma zmienić się już w najbliższy piątek, czyli dzień do ćwierćfinałowym meczu Igi Świątek. Grafik tenisistki jest jednak bardzo napięty i najprawdopodobniej od razu po zakończeniu rywalizacji w Adelaidzie, przeniesie się ona do Doha. Ewentualne odpadnięcie w czwartek z Danielle Collins może sprawić, że Polka również nie będzie miała okazji do tego, by zwiedzić miasto znajdujące się na południu Australii.