Wim Fissette

i

Autor: Jimmie48 Tennis Photography Wim Fissette

Wyniki go bronią, ale...

Mocne słowa pod adresem trenera Igi Świątek. Pogromczyni Polki nie gryzła się w język, wszystko mu wygarnęła

2024-10-30 14:05

Rozpoczynający się w sobotę prestiżowy WTA Finals w Rijadzie będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla Igi Świątek i jej nowego trenera Wima Fissette'a. I choć duet ten jest dopiero na początku wspólnej drogi, to zagłębiając się w historię Belga trudno nie odnieść wrażenia, że raczej nie przywiązuje się on do zawodniczek i stosunkowo często je zmienia. Albo one go zwalniają...

Fissette może pochwalić się naprawdę kosmicznym CV. 44-latek w przeszłości pracował z takimi znakomitymi tenisistkami jak Kim Clijsters, Simona Halep, Wiktoria Azarenka, Angelique Kerber czy Naomi Osaka, ale co najważniejsze odnosił z nimi znaczące sukcesy. Z Clijsters zgarnął trzy wielkoszlemowe tytuły, z Osaką - dwa, z Kerber - jeden. Efekty jego pracy zazwyczaj przychodziły w miarę szybko, a niemal każda z zawodniczek pod jego wodzą robiła duży krok naprzód w swojej grze. - Jestem trenerem, który pomaga najlepszym tenisistkom świata osiągnąć pełnię ich potencjału - przyznaje Fissette na swojej stronie internetowej. I trudno się z nim nie zgodzić, bo wyniki go bronią.

Jednak nie wszystkie zawodniczki mają z pracy z nim wyłącznie miłe wspomnienia. Kerber, choć z Fissettem u boku dotarła do półfinału Australian Open, a potem wygrała Wimbledon, to kilka miesięcy po triumfie na londyńskich kortach podziękowała mu za współpracę. Powód? Spore rozbieżności w wizji dalszej kariery Niemki polskiego pochodzenia. Najgorsze doświadczenia z Belgiem ma natomiast zdecydowanie Qinwen Zheng (wygrała ze Świątek w półfinale tegorocznych igrzysk w Paryżu), która nie ukrywa, że nawet przez niego płakała. Według jej relacji Fissette nagle zerwał kontakt i wrócił do Osaki.

Mistrzyni olimpijska o trenerze Igi Świątek: Zachował się nieetycznie. nie wybaczę mu tego

- Wiedziałam, że co chwilę kontaktuje się ze sztabem Japonki, ale udawał, że nic takiego nie ma miejsca. Pewnego jednak dnia powiedział mi, że nie czuje ze mną żadnej więzi i dosłownie tydzień później dodał, że znów będzie pracować z Osaką. Długo płakałam, gdy to usłyszałam, bo spadło to na mnie nagle. My się przez te kilka miesięcy ani razu nie pokłóciliśmy, nie było żadnych niedomówień i dlatego uważam, że sposób, w jaki zakończył ze mną współpracę, był bardzo nieetyczny. Może Osaka miała dla niego lepszą ofertę, ja to wszystko rozumiem, każdy chce zarabiać jak najwięcej, ale powinien to rozwiązać zupełnie inaczej. Nie wybaczę mu tego - zdradziła Zheng. Mamy nadzieję, że w przypadku współpracy Świątek i Fissette takich sytuacji nie będzie...

Iga Świątek ma nowego trenera! Kim jest Wim Fissette?
Najnowsze