W dobie szerokiego i powszechnego dostępu do Internetu zjawisko hejtu rozprzestrzeniło się z ogromną prędkością. Anonimowości w sieci dodaje niektórym otuchy i sprawia, że wypisują słowa, których w rzeczywistości nie odważyliby się powiedzieć. Przekonują się o tym sportowcy. Ci po jednym słabszym meczu są niekiedy zasypywani mnóstwem bolesnych i nieprzyjemnych komentarzy. Zwłaszcza w tenisie widać to doskonale, bo niektórzy fani przeżywają również przegraną ze względu na "stracone" pieniądze w zakładach bukmacherskich.
Psycholog Świątek dostaje śmiertelne groźby
Na własnej skórze odczuwa to również psycholog Igi Świątek, Daria Abramowicz. - Absolutnie nie mamy bezpośredniego wpływu na to czy jeden, drugi komentarz się pojawi. Do jakiegoś czasu codziennie zdarzał się jakiś jeden wpis, który zgłaszałam. Sama dostaję nawet groźby śmierci, kiedy moja zawodniczka przegrywa mecz - powiedziała w rozmowie z kanałem "Biznes Klasa".
Iga Świątek płaci gigantyczne podatki! Oddaje państwu miliony, Daria Abramowicz zdradza szczegóły
- Jedyne co możemy zrobić - tylko albo aż, to pracować nad czymś, żeby tym zarządzać, z tym sobie radzić, budować swoje przestrzenie, swoje zasoby, żeby konstruktywnie funkcjonować - uważa Abramowicz. - Dobrze, żebyśmy wreszcie skończyli z tą narracją (hejt wynikający z przegranych zakładów bukmacherskich - przyp. red.) . W dzisiejszych czasach hejt opiera się nie tylko o kwestie zakładów bukmacherskich. Jest mnóstwo osób, które ze względu na anonimowość i pewien rodzaj swobody dają sobie prawo do tego nie tylko, żeby posiadać opinię, ale żeby wyrażać tę opinię bezkrytycznie, bezrefleksyjnie. Czasem nawet, żeby zaszkodzić drugiej osobie, co nazywamy "cyberprzemocą" - oceniła psycholog.