Jerzy Janowicz zajmował 56. miejsce. Ale kiedy skończył się Australian Open, ranking został zaktualizowany i Polak poleciał w dół. Obsunął się o aż 17 miejsc - na 73. pozycję!
Sprawdziliśmy, kiedy ostatnio Janowicz był tak nisko. Dawno. Dokładnie 15 października 2012 roku (74. miejsce). Miał wtedy niespełna 22 lata. Za miesiąc miał zaszokować świat, dochodząc do finału turnieju ATP w Paryżu.
Na tym nie koniec! Janowicz, który miał ostatnio duże problemy zdrowotne i do Melbourne pojechał nieprzygotowany, teraz znów jest kontuzjowany. Z tego powodu nie zagra w rozpoczynającym się właśnie turnieju ATP w Montpellier. Rok temu łodzianin poradził tam sobie znakomicie. Doszedł do finału, w którym skreczował (wynik 0:3) w pojedyku z Richardem Gasquetem z powodu wysokiej gorączki.
Teraz nie obroni wywalczonych rok temu punktów, a to oznacza, że czeka go kolejny duży spadek. Za tydzień Janowicz będzie w rankingu ATP co najwyżej na 96. miejscu! A jeszcze mogą go wyprzedzić inni tenisiści występujący w Montpellier, Sofii czy Quito. Łodzianin może więc wypaść w najbliższej przyszłości poza pierwszą "100"
Trzymamy kciuki za to, żeby potem było już tylko lepiej. Najwyżej w rankingu Janowicz był 12 sierpnia 2013 roku - na 14. miejscu. Niestety, teraz nie będzie mu łatwo odbudować pozycji. Czeka go przebijanie się do turniejów głównych w kwalifikacjach. A jeżeli do 6 lipca nie awansuje w okolice 70-75. miejsca, nie zagra w turnieju singlowym na igrzyskach w Rio. Pewni występu w turnieju olimpijskim będa gracze z czołowej "56" rankingu ATP, ale najwyżej po czterach z danej federacji. Można też spodziewać się kilku rezygnacji, kontuzji. Nie będą też zgłoszeni ci zawodnicy, którzy nie chcieli grać w Pucharze Davisa, a takich było sporo.