Międzynarodowy Komitet Olimpijski postanowił, że łącznie z dwóch edycji igrzysk olimpijskich Rosjanie mają zwrócić dwadzieścia osiem medali. Osiemnaście z nich wywalczono w zawodach indywidualnych. Dziesięć krążków zdobyły sztafety. Wystarczyło, że jeden członek zespołu został złapany na stosowaniu dopingu, by MKOl zdecydował się na tak radykalny krok. Okazuje się jednak, że sportowcy nie robią sobie nic z tej decyzji. Do tej pory żaden z nich nie oddał olimpijskiego medalu.
Procedura w przypadku odebrania olimpijskiego krążka jest dwuetapowa. Najpierw sportowcy przekazują nagrodę Narodowemu Komitetowi Olimpijskiemu. Ten oddaje go dopiero do MKOl. - To nie jest łatwy proces, wymaga od nas taktu - skomentował prezes Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Aleksander Żukow. Ciekawe czy sportowcy z jego kraju podchodzą do sprawy z równie dużym taktem. Kilku z nich już kategorycznie odmówiło oddania medali, choć została im udowodniona wina.