Ma niesamowite parcie do przodu
W lidze Marczuk strzelił sześć goli i do tego dołożył dziesięć bramek. Jego potencjał zauważył selekcjoner Michał Probierz, który powołał go na marcowe zgrupowanie kadry. Jednak w kadrze pomocnik Jagiellonii nie zadebiutował. - To zasługa trenera Siemieńca, który dotarł do Marczuka - powiedział Jacek Bayer w rozmowie z "Super Expressem". - Chłopak się rozwija, ma niesamowite parcie do przodu. Imponuje ten jego ciąg na bramkę, podania, wejście na pole karne. Do tego ma niekonwencjonalny zwód, nieźle radzi sobie w sytuacjach 1 na 1 - scharakteryzował obiecującego piłkarza.
Jesus (Imaz) znów będzie czuwał nad Jagiellonią? Co za słowa o hiszpańskiej gwieździe lidera!
Powołanie do kadry go podbudowało
Wskazał także elementy nad którymi powinien pomocnik Jagiellonii pracować. - Musi popracować nad zamykaniem akcji, nad poprawą skuteczności - przekonywał Bayer na naszych łamach. - Powołanie do kadry na pewno go podbudowało. Nabrał pewności. Najważniejsze, aby tymi pochwałami go nie zagłaskać. Ważna teraz będzie u niego głowa, jak on sobie z tym poradzi - dodał legendarny napastnik białostockiego klubu.