Szpilka vs Wilder

i

Autor: AP Deontay Wilder

Deontay Wilder straszy Artura Szpilkę: To będzie najgorsza noc w twoim życiu! [TYLKO W SE]

2016-01-04 9:29

16 stycznia Artur Szpilka (26 l., 20-1, 15 k.o.) stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskiego pasa WBC wagi ciężkiej. Czempion - Deontay Wilder (30 l., 35-0, 34 k.o.) - zapowiada jednak, że łatwo wygra z Polakiem.

"Super Express": - Kiedy byłeś młodszy, chciałeś być koszykarzem lub futbolistą, a zostałeś bokserem. Kiedykolwiek żałowałeś tej decyzji?

Deontay Wilder: - Nigdy, boks jest miłością mego życia. Miałem inne plany, ale życie je zweryfikowało, kiedy córka Naieya urodziła się w 2005 roku z rozszczepem kręgosłupa. To dla niej zostałem bokserem. Potrzebne nam były pieniądze na leczenie. Obiecałem jej, że zostanę mistrzem świata w boksie, i dotrzymałem słowa.

- Na podstawie twych losów powstała książka dla dzieci.

- Chciałem pokazać młodszym pokoleniom, że jeśli ciężko będą pracować i wierzyć w marzenia, to one się spełnią. Trzeba być zdeterminowanym, cierpliwym i nie zwracać uwagi na to, co myślą lub mówią inni. Jestem zawsze taki sam, zdobycie pasa czy zarabianie większych pieniędzy nie zmieniło mnie. Dzięki nim mogę na godnym poziomie utrzymywać rodzinę. Sława też mnie nie zmieniła.

- Szpilka jest pewny, że odbierze ci pas.

- Nie bardzo w to wierzę. Jestem w świetnej formie, jak zresztą zawsze. Moją misją jest obrona pasa, pozostanie czempionem i nikt mnie nie zatrzyma. Obojętnie, kto będzie stał po przeciwnej stronie, jak dobrze będzie przygotowany i jaki zespół ludzi będzie miał za sobą. Mistrz jest jeden: Deontay Wilder! Każdy pięściarz przed pojedynkiem gada to samo. Dopiero walka weryfikuje wszystko. Tam nie ma planu B, jesteśmy tylko my twarzą w twarz. Bardzo mi się podoba, że Artur jest pewny siebie, bo oznacza to, że będzie dobrze przygotowany. A to gwarantuje wspaniały show.

- Dlaczego nie oglądałeś jego żadnych walk?

- Nie muszę. Od tego mam zespół ludzi, poza tym i tak Szpilka nie będzie ze mną walczył tak jak z innymi, bo ja mam inny styl.

- Jak idą przygotowania?

- Bardzo dobrze. Miałem intensywny obóz przygotowawczy, dobre sparingi. Trzymam dietę.

- To znaczy?

- Odżywiam się zdrowo. Jem węglowodany, lubię też mięso, a szczególnie różne rodzaje kiełbasy.

- A polskiej próbowałeś?

- Nie, ale mam nadzieję jej posmakować, kiedy pojadę do Polski na wakacje.

- Zanim to nastąpi, będziesz miał do czynienia z fanami Artura, których w Nowym Jorku ma mnóstwo. Będą go dopingować...

- Im więcej przyjdzie kibiców, tym lepiej. Mogę obiecać, że dam z siebie wszystko tego wieczoru. Też mam w Nowym Jorku dużo fanów oraz rodzinę.

- Co byś przekazał Arturowi za naszym pośrednictwem?

- By był gotowy, bo czeka go najstraszniejsza noc w życiu!

Najnowsze