Mateusz Masternak do Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka: Mogę codziennie wysyłać ci MOCZ! Do badań

2015-07-02 10:05

Pojedynek Mateusza Masternaka (28 l., 35-3, 25 k.o.) z Krzysztofem Włodarczykiem (34 l., 49-3-1, 35 k.o.) na wrześniowej gali Polsat Boxing Night jeszcze nie jest "dopięty", ale już budzi wielkie emocje. "Master" i "Diablo" palą się do walki.

"Super Express": - Włodarczyk podejrzewał cię o koksowanie, teraz przed waszą walką stawia warunek: muszą być przeprowadzone badania antydopingowe. Co ty na to?

Mateusz Masternak: - Żaden problem. Obóz Włodarczyka albo organizatorzy muszą tylko pokryć ich koszty. Chcę, żeby próbki przebadano również w Niemczech, bo zaniepokoiła mnie sytuacja Kosteckiego i Adamka, których wyniki zostały ujawnione w dziwnych okolicznościach po wielu miesiącach. Po tej aferze nie ufam ludziom, którzy zajmują się tym w Polsce, tamta sprawa dała mi do myślenia. Ja jestem czysty, mogą mnie badać codziennie. Każdego dnia mogę Włodarczykowi wysyłać mój poranny mocz. Niech go bada.

Mateusz Masternak gotowy wysyłać mocz Krzysztofowi Włodarczykowi

- Czujesz się faworytem takiego pojedynku? Kibice i eksperci stawiają raczej na "Diablo".

- Wierzę, że jestem w stanie z nim wygrać. Nasze style gwarantują kibicom dużo emocji, sportowo to będzie pojedynek na wyższym poziomie niż walka wieczoru, w której Adamek zmierzy się z Saletą. Włodarczyk to doświadczony zawodnik, walczył z klasowymi rywalami i z niektórymi wygrywał. Ostatnio wypadł słabiej i stracił tytuł mistrza świata, ale do starcia ze mną na pewno wyjdzie skoncentrowany i zmotywowany.

Polsat Boxing Night: Krzysztof "Diablo" Włodarczyk skrzyżuje rękawice z Mateuszem Masternakiem?

- Wasz pozaringowy konflikt będzie miał duży wpływ na samą walkę?

- Nie jest tak, że się nie lubimy. W ringu trzeba mieć zimną głowę i pamiętać, że do wykonania jest plan, który ma przynieść zwycięstwo. Ja wolałbym powalczyć z Włodarczykiem na dystansie 12 rund. Gdyby to miał być eliminacyjny pojedynek lub o jakiś pas - jestem za. Ale to wiązałoby się z dodatkowymi kosztami i nie wiem, czy organizator bierze je pod uwagę. Pamiętajmy, że walka wcale nie jest pewna. Oficjalnej propozycji jeszcze nie było, za nami dopiero wstępne przymiarki. Najpierw czeka mnie rozmowa z promotorem (Sauerland Event - red.). Jeżeli wyrazi zgodę, możemy zacząć rozmawiać o pieniądzach. Jestem zawodowcem i chcę na tym zarobić, ale wiem, że nie jestem tak znany jak Saleta i Adamek, więc zadowoli mnie dwukrotnie niższa wypłata niż dla nich.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze