Z pewnością nie tak kibice Realu Madryt wyobrażali sobie postawę swoich ulubieńców w ostatnich tygodniach. Przed wznowieniem rozgrywek po mundialowej przerwie podopieczni Carlo Ancelottiego mieli bowiem minimalną stratę do prowadzącej w lidze Barcelony, teraz różnica pomiędzy odwiecznymi rywalami wynosi już jednak 8 „oczek”. Wszystko z powodu niezbyt dobrej dyspozycji „Królewskich”, którzy zdążyli już zgubić punkty z Villarrealem (1:2), Realem Sociedad (0:0) czy Realem Mallorca (0:1). Jakby tego było mało, piłkarze z Madrytu zaprzepaścili także szansę na zdobycie Superpucharu Hiszpanii, wyraźnie ulegając w finale swojemu wielkiemu rywalowi z Katalonii 1:3. Szansę na rehabilitację „Los Blancos” otrzymają jednak w najbliższą sobotę, kiedy będą mieli okazję zdobyć Klubowe Mistrzostwo Świata. Ekipa prowadzona przez włoskiego szkoleniowca mogła wziąć udział w turnieju rozgrywanym w Maroku dzięki zwycięstwu w ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Aby dostać się do finału, „Królewscy” musieli najpierw rozprawić się z egipskim Al-Ahly. Choć momentami zdecydowanie niżej notowany rywal wywierał na faworyta sporą presję, ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem madrytczyków 4:1. Chyba nikt – na czele z bukmacherami z TOTALbet – nie ma wątpliwości, że każde inne rozstrzygnięcie niż sobotni triumf podopiecznych Ancelottiego byłby ogromną sensacją.
Al-Hilal wcale nie jest jednak tak słabym klubem, jak wielu się wydaje. Świadczy o tym choćby ich przydomek – „Liderzy”. Jest to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Azji, który ma na swoim koncie m.in. 18 mistrzostw kraju, 13 Pucharów Korony Księcia, 3 Azjatyckie Ligi Mistrzów czy 3 Puchary Zdobywców Pucharów Azji. Obecnie w szeregach Al-Hilal możemy znaleźć kilku piłkarzy z ciekawą, europejską przeszłością. W kadrze zespołu znajdują się m.in. Odion Ighalo (w przeszłości Watford czy Manchester United), Moussa Marega (FC Porto) czy Luciano Vietto (Villarreal czy… Atletico Madryt). Także droga Saudyjczyków do finału pokazuje, że nie jest to przypadkowy zespół. Podopieczni Ramona Diaza swój występ na turnieju rozpoczęli od starcia z gospodarzami – Wydad Casablanca. Po 120 minutach rywalizacji na tablicy świetlnej widniał remis 1:1, o awansie musiały zadecydować zatem rzuty karne, które lepiej wykonywali piłkarze Al-Hilal. W półfinale wszystko rozstrzygnęło się natomiast w regulaminowym czasie gry, a „Liderzy” sprawili niemałą sensację, eliminując faworyzowane Flamengo (3:2). Wydaje się jednak, że ewentualny triumf w finale nad Realem Madryt byłby wielokrotnie większą sensacją niż pokonanie ekipy rodem z Brazylii. Zdaniem TOTALbet nic takiego nie będzie jednak miało miejsca. Bukmacher kurs na zwycięstwo „Królewskich” ustalił bowiem na poziomie 1.26. W przypadku zespołu z Arabii Saudyjskiej jest to natomiast aż 11.00.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Real Madryt – 1.26 remis – 6.30 Al-Hilal – 11.00
- Podwójna szansa:
1/X – 1.07 1/2 – 1.12 X/2 – 3.42
- Real Madryt strzeli gola:
tak – 1.05 nie – 7.80
- Al-Hilal strzeli gola:
tak – 1.90 nie – 1.91
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 12.00 powyżej 0.5 – 1.02
poniżej 1.5 – 5.00 powyżej 1.5 – 1.15
poniżej 2.5 – 2.49 powyżej 2.5 – 1.49
poniżej 3.5 – 1.61 powyżej 3.5 – 2.23
poniżej 4.5 – 1.25 powyżej 4.5 – 3.70
poniżej 5.5 – 1.09 powyżej 5.5 – 6.50
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Real Madryt – Al-Hilal znajduje się W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.