Wypadek z udziałem Fabio Jakobsena przyćmił tegoroczny wyścig Tour de Pologne, a oczy wszystkich zwróciły się w kierunku holenderskiego kolarza. Jeden z jego rywali, Dylan Groenewegen, który za wszelką cenę próbował minąć linię mety przed Jakobsenem, zepchnął go z trasy. W wyniku tego, Holender z impetem uderzył w metalowe barierki, które znajdowały się tuż przed finiszem odcinka w Katowicach. Kilka miesięcy po tamtych wydarzeniach kolarz postanowił zabrać głos i ujawnić nieznane dotąd, szokujące fakty. Jedną z pierwszych osób, które dopadły do Holendra był jego kolega z drużyny. To, co zobaczył go zszokowało. Jakobsen dławił się własną krwią. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Ponadto kolarz pokazał jak wygląda po wypadku. Koniecznie zobaczcie tę fotografię zaglądając do naszej galerii zdjęć, która znajduje się poniżej.
Fabio Jakobsen doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak niewiele zabrakło, aby odszedł z tego świata. - Odtwarzałem sobie całe zdarzenie i mam przekonanie, że gdyby nie sędzia, który zamortyzował mój upadek, poleciałbym dalej i uderzył w stalową konstrukcję linii mety. Po czymś takim byłbym martwy - powiedział Jakobsen w rozmowie z dziennikiem "AD".
STRASZNY hejt wylał się na reprezentanta Polski, gdy opublikował to zdjęcie. Padły MOCNE słowa.