"Kwiato" zajmował wczoraj odległe 74. miejsce, a do prowadzącego Francuza Juliana Alaphilippa tracił prawie dwie godziny. To wynika z jego zadań, które realizuje w peletonie. - Pracuję dla naszych liderów, Walijczyka Gerainta Thomasa i Kolumbijczyka Egana Bernala. Oni mają bić się o wygraną w TdF - wyjaśniał Kwiatkowski, który wcześniej dał słowo dyrektorowi Tour de Pologne, Czesławowi Langowi (64 l.), że pojawi się na starcie Tour de Pologne, który rok temu wygrał.
- Wszystko jednak będzie zależało od tego, w jakiej dyspozycji będzie Michał po tym morderczym tourze. We Francji wykonuje bowiem bardzo ciężką pracę, która kosztuje go mnóstwo sił - mówi Lang. Nasz narodowy tour ruszy zaledwie 6 dni po zakończeniu wyścigu we Francji. Czy Kwiato zdąży tak szybko zregenerować siły?
Na zwycięzcę 76. TdP czeka wyjątkowa nagroda - nowoczesna i ekologiczna rzeźba włoskiego artysty z Mirko Dematte.