W koncówce zaczęli seryjnie tracić punkty, tuż przed syreną goście wyszli na prowadzenie 99:96 i Hill rzutem, z dystansu w ostatniech chwili wyrównał. W dogrywce kapitalnie hakiem trafił Gortat. Team z Indiany wyrównał i znów Phoenix uratował desperacki rzut, tym razem Channinga Frye.
Marcin Gortat spisał się świetnie, w 38 minut zdobył 17 punktów i miał 11 zbiórek. To jego jedenasty double-double.