Joanna Jóźwik na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro była najlepszą Europejką w biegu na 800 metrów. Po zakończonych zawodach w Brazylii Polka nie ukrywała jednak smutku. Szczególne pretensje do IAAF miała o to, że musiała rywalizować z zawodniczkami, których płeć wzbudza wątpliwości. Jóźwik wypowiedziała się mocno między innymi o Caster Semenyi. W rozmowie z Polskim Radiem, kilkanaście dni po igrzyskach, piękna polska biegaczka okazała już jednak szacunek rywalce.
- Swoją wypowiedź musiała sprostować, ponieważ przez wiele osób została ona odebrana jako atak rasistowski na te dziewczyny, które nie są winne. Gdybym się urodziła taka również bym walczyła, by rywalizować z innymi. Na pewno doceniam je i Semenyę za to, jak walczy. Ale ja jestem od tego, żeby walczyć o swoje prawa i o to, żeby rywalizować fair play. To czuje się w biegu, że Caster jest po prostu nie do ogrania - powiedziała Joanna Jóźwik.