Po udanym dla Polski poniedziałku na MŚ w lekkoatletyce apetyty kibiców nad Wisłą zostały mocno rozbudzone. Już we wtorek mogą zostać choć w części nasycone. O godzinie 20:35 polskiego czasu rozpocznie się konkurs skoku o tyczce. W rywalizacji zobaczymy dwóch naszych reprezentantów - Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego. Pierwszy z nich w tym sezonie osiągnął wysokość 6 metrów. Z grona finalistów taki rezultat osiągnął tylko Amerykanin Sam Kendricks. Wojciechowski pokonał za to 5,93 metra, co jest trzecim wynikiem spośród zawodników, którzy powalczą o medale.
Mocnym polskim akcentem może być także start Adama Kszczota. Finał biegu na 800 metrów z udziałem naszego zawodnika rozpocznie się o godzinie 22:35. W tym sezonie Kszczot najlepszy bieg zakończył z czasem 1:45.21. To całkiem niezły rezultat, ale w gronie finalistów jest kilku zawodników, którzy mogą pochwalić się lepszymi wynikami - Pierre-Ambroise Bosse z Francji, Nijel Amos z Botswany, Kipyegon Bett z Kenii, Brandon McBride z Kanady i Thiago Andre z Brazylii.
W poniedziałek odbędą się również finały w rzucie oszczepem (kobiety), biegu na 3000 metrów z przeszkodami (mężczyźni) i biegu na 400 metrów (mężczyźni). Plan dnia uzupełnią eliminacje i półfinały biegu na 200 metrów (kobiety), biegu na 400 metrów przez płotki (kobiety) oraz pchnięcia kulą (kobiety).
Piąty dzień MŚ w Londynie - relacja NA ŻYWO
Reporter "Super Expressu" pomógł polskiej młociarce i pożyczył jej 50 funtów