"Super Express": - Radziłeś się trenera Piasta Gliwice, twojego rodaka Radoslava Latala, czy warto iść do Legii?
Adam Hlousek: - Rozmawiałem na ten temat ze swoim menedżerem i ojcem, który namawiał mnie, żebym przyjął ofertę z Warszawy. Na temat Legii wiele czasu przegadałem też w VfB z Przemysławem Tytoniem. Przemek zapewniał mnie, że Legia to wielki klub i będę tutaj szczęśliwy. Wiedziałem, że Legia co roku walczy o mistrzostwo Polski, a w waszej lidze gra wielu Czechów. No i oczywiście, że gwiazdą Ekstraklasy jest Kamil Vacek.
- Vacek przez grę w Piaście chce awansować do reprezentacji Czech na Euro. Grając w Legii masz taki sam cel?
- Dziś nie myślę o reprezentacji. W Niemczech grając w Kaiserslautern, Norymberdze i Stuttgarcie nigdy nie byłem mistrzem Bundesligi. Chcę wygrać z Legią Ekstraklasę i pokazać się w europejskich pucharach.
- Stanisław Czerczesow mocno wam dał w kość na Malcie?
- Było ciężko, ale tak samo trenowałem codziennie w Niemczech, więc specjalnych problemów nie miałem.
- Któryś z piłkarzy Legii dałby sobie radę w Stuttgarcie?
- Wierzę, że wielu. Mamy mocną drużynę. Jedno co zauważyłem, to że na pewno nie macie się czego wstydzić. Stadiony, kibice, cała otoczka jest w Polsce niegorsza niż w Niemczech.
- Poznałeś już Warszawę, masz swoje ulubione miejsce w naszej stolicy?
- Na razie najlepiej znam stadion (śmiech). Ale wiem już, gdzie jest czeska restauracja. Odwiedziłem ją z bratem. Na pewno będzie okazja, by zaprosić tam kolegów z Legii.