Spis treści
Nieuznany gol dla Rakowa
W pierwszej połowie Raków wyszedł na prowadzenie, ale radość trwała krótko. Ivi Lopez strzelił na bramkę, ale jego uderzenie odbił bramkarz łodzian. Powstało zamieszanie na polu karnym, bo próbował do siatki trafić Jonatan Braut Brunes, następnie była przewrotk Patryka Makucha, ale wszyskie te próby gospodarzy zakończył Peter Barath. To właśnie on pokonał Rafała Gikiewicza. W tym momencie Raków wyszedł na prowadzenie w tabeli, bo Lech remisował bezbramkowo z Piastem. Jednak to trafienie nie zostało uznane. Po analizie VAR sędzia zmienił decyzję, bo Norweg zagrał piłkę ręką.
I wszystko jasne! Już wiadomo, co z przyszłością Lukasa Podolskiego w Zabrzu, sam to ogłosił
Ivi Lopez z kontuzją kolana
To nie był koniec pechu Rakowa przed przerwą. Ivi Lopez doznał kontuzji. Miał problem z kolanem. Hiszpan usiadł na murawie i dał znać, że nie będzie mógł kontynuować spotkania. Przypomnijmy, że lider częstochowian podczas kariery długo pauzował właśnie z powodu kontuzji kolana. Jego miejsce zajął Jesus Diaz. W doliczonym czasie sędzia podyktował rzut karny, bo piłkarz Widzewa uderzył Baratha łokciem w twarz. Do jedenastki podszedł Brunes i pewnie ją wykorzystał. W ten sposób zakończyła się pierwsza połowa. Do przerwy ekioa Medalików prowadziła 1:0 z Widzewem.
Raków ubiegnie Lecha na finiszu? Paweł Skrzypek mówi o maszynie i złapaniu luzu [ROZMOWA SE]
Piłkarze Rakowa walczą o mistrzostwo, ale w ostatniej kolejce nie wszystko od nich zależy. Muszą wygrać z Widzewem i liczyć na potknięcie Lecha w starciu z Lechem. Jednak w pierwszej połowie gospodarze mogą mówić o ogromnym pechu. Najpierw nieuznany gola, a potem urazu doznałl Ivi Lopez. Co się stało Hiszpanowi?