Zawodnikowi groziło zawieszenie nawet do pięciu spotkań, jednak ostatecznie zakończyło się tylko na grzywnie.
- Lech przedstawił oświadczenie piłkarza, który twierdzi, że gest nie był skierowany w stronę sędziego. Posiłkowaliśmy się oczywiście materiałem wideo i z niego też nie wynika, komu Rudniew pokazywał środkowy palec - tłumaczy przewodniczący KLE Wojciech Zieliński w rozmowie z serwisem sport.pl.
Przeczytaj koniecznie: Lech Poznań - dymisja Bakero. Trenerska kariera Jose Mari Bakero - SONDA
Wobec tych wątpliwości komisja zdecydowała się ukarać zawodnika jedynie grzywną. Taki wyrok oznacza, że najlepszy snajper Ekstraklasy będzie mógł zagrać w poniedziałkowym meczu Lecha z Górnikiem Zabrze.